Opinie i wydarzenia
Donald Tusk: mamy do czynienia z dramatyczną perspektywą dla polskiej gospodarki
Donald Tusk podczas piątkowej konferencji odniósł się do rosnącej inflacji w kraju. - Mamy do czynienia z dramatyczną perspektywą dla polskiej gospodarki, dla polskich rodzinnych budżetów. Rządy PiS-u odziedziczyły gospodarkę w dobrym stanie, dlatego trochę im to zajęło, zanim doprowadzili ją do stanu przedzawałowego - mówił przewodniczący PO. Jak podał Główny Urząd Statystyczny Inflacja CPI w październiku wyniosła rok do roku o 6,8 procent. - Dzisiaj inflacja jest najwyższa w XXI wieku. Wróciliśmy do poziomu inflacji sprzed naszego członkostwa w Unii Europejskiej - dodał. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej oświadczył, że "wyliczenia są dość proste i oczywiste". - Jeśli zejdziemy z VAT-em z 23 procent do zera, chodzi o czasowe oczywiście w tej konkretnej sytuacji niezbędne działania na rzecz utrzymania cen energii na jakimś poziomie do wytrzymania, to moglibyśmy oszczędzić na rodzinę rocznie 325 złotych, jeśli chodzi o koszt prądu - podkreślił. Podobne wyliczenia były premier przedstawił dla osób korzystających z gazu i dla cen paliwa. Tusk zaznaczył również, że prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński powinien odejść po zakończeniu kadencji. - Jestem gotowy złożyć w imieniu Platformy Obywatelskiej polityczną ofertę - zapowiedział. - Trzeba zażądać od Kaczyńskiego - wiem, Glapiński jest jego serdecznym przyjacielem - ale państwo to nie jest PiS-owskie kółko wzajemnej adoracji. Państwo polskie to jest los milionów ludzi. Proszę zaproponować neutralnego, mądrego, odpowiedzialnego prezesa Narodowego Banku Polskiego i my w parlamencie nie będziemy się droczyć, kłócić, jesteśmy gotowi zaakceptować taką kandydaturę - dodał.
Tusk odpowiadał również na pytania dziennikarzy, między innymi te dotyczące czwartkowej debaty w Sejmie na temat obywatelskiego projektu ustawy nazywanej przez jej twórców "Stop LGBT". Szef PO stwierdził, że "skojarzenie z najbardziej brunatnymi kartami naszej historii jest coraz bardziej uzasadnione". - Jeżeli będziemy udawali, że tego nie widzimy, to sami wszyscy staniemy się ofiarami takiej polityki, każdy z osobna stanie się jakąś mniejszością, która będzie podlegała atakowi, pogardzie, presji tej władzy - powiedział. Jak były premier ocenia zbliżające się obchody 11 listopada i zapowiadane przeprowadzenie Marszu Niepodległości? - Ci, którzy są organizatorami tego marszu - pan Bąkiewicz i jego ideowi pobratymcy i koledzy, oni tak naprawdę będą szli w marszu wstydu. Myśli i pozytywne emocje wszystkich przyzwoitych Polaków będą przy pani Wandzie Traczyk-Stawskiej i przy innych bohaterach powstania, a nie przy tych ludziach, którzy na naszych oczach zmieniają polski patriotyzm w najbardziej brutalną wersję polskiego nacjonalizmu - skomentował Donald Tusk.