Pomogła tysiącom kobiet. "Chciałabym, żeby dostęp do antykoncepcji był bardzo szeroki"

W "Kobiecym Punkcie Widzenia" o kobiecej seksualności, edukacji seksualnej, ubóstwie menstruacyjnym i obecnej sytuacji politycznej, która determinuje decyzje kobiet i lekarzy. Dr Agnieszka Nalewczyńska niemal każdego dnia obala mity i propaguje zdrowe nawyki na swoich kanałach społecznościowych, posługując się specjalnie produkowanymi dla niej imitacjami narządów rodnych. - Wydaje mi się, że rządzący myślą, że jak nie będziemy mówić dzieciom o seksie, to one tego seksu nie będą uprawiać. One będą go nadal uprawiać. Tylko w bardzo niekontrolowany sposób - zauważa ginekolożka i ekspertka w dziedzinie medycyny estetycznej. Gościni Małgorzaty Mielcarek mówi też o braku odpowiedniego nazewnictwa, co nie sprzyja mówieniu o seksualności. - Wstyd jest chyba czymś pierwszym, co kroczy później przed niewiedzą. Jeżeli wstydzimy się zapytać, to później wiele rzeczy zostaje nienazwanych - zauważa. Fundacja Jeszcze doktor Agnieszki Nalewczyńskiej pomogła już tysiącom kobiet. Powstała po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. - Ja bym bardzo chciała, żeby dostęp do antykoncepcji był bardzo szeroki, żeby była bezpłatna - przyznaje. Obecnie jesteśmy jedynym krajem w Europie, gdzie antykoncepcja awaryjna jest na receptę.