Kobiecy Punkt Widzenia

"Miałyśmy jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów na świecie. Wy też je zmienicie"

Kobiety w Polsce zasługują na wolność, a prawo aborcyjne musi się zmienić - rok po wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej takie hasła płynęły nie tylko z ulic polskich miast, ale też z parlamentów innych krajów Unii Europejskiej. W rocznicę zaostrzenia przepisów dotyczących przerywania ciąży do Warszawy przyjechały parlamentarzystki z całej Europy. Jak mówią, chcą w ten sposób pokazać wsparcie wobec kobiet w Polsce, apelują o zmiany w polskich przepisach. Małgorzata Mielcarek w ramach cyklu "Kobiecy Punkt Widzenia" rozmawiała zarówno z nimi, jak i z Polkami, które protestowały na ulicach rok po wyroku trybunału. - Dalej wychodzimy, dalej walczymy i nie zamierzamy w tej walce ustać. Świat o nas usłyszał, szkoda tylko, że nie usłyszał o nas nasz rząd - mówiła jedna z protestujących kobiet. Głosy, które płynęły od kobiet, są także takie, że "odmowa prawa do aborcji jest formą przemocy wobec kobiet i formą represji". Jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart wskazywała, że "to, że trzeba było wytworzyć osobny system wsparcia osób, które potrzebują aborcji, że usługi, które powinny być świadczone przez państwo, są świadczone poza granicami Polski, to jest klęska państwa".

 

ZOBACZ TEŻ: Belgijska minister o bezpiecznej aborcji: to gest solidarności wobec polskich kobiet

 

Małgorzata Mielcarek pytała także Joannę Scheuring-Wielgus, co słyszy, kiedy rozmawia z parlamentarzystami i parlamentarzystkami z innych krajów europejskich na temat tego, co się dzieje w Polsce z prawami kobiet. - Powiem wprost: pierwsza rzecz, którą słyszę: jak Wam pomoc? Rozpoczęła się debata w parlamencie duńskim na temat tego, aby Polki mogły również za darmo mieć aborcję w Danii - odpowiedziała posłanka Nowej Lewicy. Członkini Izby Deputowanych Włoch Laura Boldrini podkreśliła, że "kobiety w Polsce zasługują na szacunek i wsparcie". - Jesteśmy po ich stronie, bo mają rację, bo podzielają zasady i wartości europejskie, pokazują determinacje kobiet. Jesteśmy z nimi. Nie są same - zaznaczyła. - Jeśli chcesz powstrzymać aborcję, powinieneś obrać inną drogę: edukacja seksualna, anytkoncepcja. Nie możesz zabraniać aborcji, bo wtedy po prostu wypychasz kobiety do podziemia, a to jest niebezpieczne i kosztowne - powiedziała. - To, co chcemy Wam powiedzieć, to to, że tak wcale nie musi być, jest nadzieja. My miałyśmy jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów na świecie i je zmieniłyśmy. Wy też je zmienicie. Jesteśmy z Wami, jesteśmy Waszymi przyjaciółkami, jesteśmy tutaj, by wyrazić naszą solidarność - mówiła z kolei Lorraine Clifford-Lee, senatorka parlamentu irlandzkiego.