#BezKitu w TVN24 GO
Strzeżek: to będzie próba łamania kręgosłupów posłom PiS-u
Anna Maria Żukowska na miejscu Adama Glapińskiego "w totka by nie grała", a młodzi mówią wprost: "niedługo nie będzie mnie stać, żeby tankować do pełna", "z konta oszczędnościowego przelewam", "mnie nie stać na dziadostwo, dziaderstwo i dziadocen, czyli na myślenie o przyszłości". W programie "#BezKitu" było nie tylko o szalejącej inflacji. To był również moment, w którym Jan Strzeżek przyznał, że jego ugrupowanie popełniało błędy, bo "polityka jest sztuką kompromisu". - My często podchodziliśmy na ten trudny kompromis - kontynuował. I w tym momencie pojawił się magiczny przycisk. Zaraz po tym Strzeżek miał jednak możliwość dokończenia swojej myśli. - Czasem szliśmy na trudny kompromis, w końcu stanęliśmy przed pewną granicą - kontynuował.
Trudnych tematów było więcej. Chociażby aborcja i wstrząsająca śmierć 30-letniej Izabeli. Gdzie szukać tych, którzy doprowadzili do tej sytuacji? Pod wnioskiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji podpisała się posłanka Porozumienia, Iwona Michałek. Potem - jak mówił Strzeżek – przyznała, że to był błąd. – Każdy odpowiada za siebie w kwestiach światopoglądowych. (…) Partia polityczna nie jest armią klonów, gdzie są ludzie o identycznych poglądach – stwierdził i dodał, że o aborcji powinny wypowiadać się kobiety. Studentka z UW Aleksandra Dobieszewska pytała polityków, jak wyjść z tego impasu i gdzie jest przestrzeń, żeby wypracować kompromis w sprawie aborcji?
Dawid Dobrogowski, student zarządzania WSB, który - jak sam przyznał - został wyrzucony z domu tylko dlatego, że jest gejem, zastanawiał się, jak można perfidnie obrażać osoby LGBT i mówić im, że "są gwałcicielami, dopuszczają się molestowań, niszczą tradycyjną rodzinę". – Jak takie słowa przechodzą ludziom, którzy noszą krzyż na szyi i mówią o Jezusie, który kazał nieść miłosierdzie? - pytał, odnosząc się do sejmowej debaty nad projektem ustawy "Stop LGBT". - Skoro jest możliwe, że urzędujący prezydent wypowiada w kampanii wyborczej takie słowa, że ludzie LGBT to nie ludzie, to jest ideologia, i prawica uważa, że nie ma za co przepraszać, tak się poszerza tę sferę nienawiści. I wówczas po roku mamy osobę, która z trybuny parlamentarnej jest w stanie powiedzieć nawet gorsze rzeczy. Uważam, że nie powinno się tego cytować. Straszne haniebne porównania - odpowiedziała Anna Maria Żukowska (Lewica).
Polityków połączyła natomiast Monika Pawłowska. To posłanka, która startowała do Sejmu z list Wiosny, następnie znalazła się w Lewicy. Opuściła ją, by dołączyć do Porozumienia Jarosława Gowina. Pół roku później porzuciła ugrupowanie Gowina i przystąpiła do klubu parlamentarnego PiS.
W programie "#BezKitu" Radomir Wit gościł również Olgę Orzechowską i Wojtka Bojanowskiego, którzy opowiadali o cyklu dostępnym w TVN24 GO - "7 żyć". Jak policja może być tak bezradna i dlaczego nie jest w stanie zainterweniować w stosunku do 200 osób, które urządzają nielegalne wyścigi samochodowe?
I na koniec coś, co musiało się wydarzyć. O mały włos, a Lewica "zagosiłaby" w domu posła Strzeżka. To jak to w końcu jest z tą pizzą? Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych sam Robert Makłowicz.