Około 7,3 miliona Brytyjczyków doświadczyło problemów żywnościowych w ostatnim miesiącu - wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie organizacji charytatywnej Food Foundation, które przytacza BBC. Z powodu rosnących cen część osób je mniejsze posiłki lub pomija niektóre z nich. "The Guardian" pisze o "katastrofalnych skutkach kryzysu związanego z kosztami życia".
Ceny w Wielkiej Brytanii wzrosły o 7 proc. rok do roku, inflacja jest na najwyższym poziomie od 30 lat. Bank Anglii ostrzegł, że wskaźnik w ciągu kilku miesięcy może osiągnąć 10 proc., do czego mogą się przyczynić rosnące ceny paliw i żywności.
Wywiera to coraz większą presję na domowe budżety.
Problemy gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii
W badaniu przeprowadzonym przez firmę YouGov na zlecenie Food Foundation wzięło udział 10 674 dorosłych ankietowanych. Badanie przeprowadzono online w okresie od 22 do 29 kwietnia.
Okazało się, że liczba osób mających problemy z zakupem żywności wzrosła o 57 proc. w ciągu trzech miesięcy.
Prawie 14 proc. respondentów przyznało, że oni sami lub ktoś z ich gospodarstwa domowego jadł mniejsze porcje lub pomijał posiłki, ponieważ nie było go na nie stać w ciągu ostatniego miesiąca. Dla porównania w styczniu takie problemy wykazało 8,8 proc. respondentów.
O wynikach najnowszych badań pisze również "The Guardian". Jak wskazano, ponad 2 miliony dorosłych Brytyjczyków w ciągu ostatniego miesiąca nie jadło przez cały dzień, ponieważ nie było ich stać. Według brytyjskiego dziennika badanie "ujawnia katastrofalne skutki kryzysu związanego z kosztami życia".
Organizacja Food Foundation przekazała, że ludzie coraz częściej decydują się na korzystanie ze wsparcia banków żywności, ponieważ obawiają się, że gotowanie zwiększy ich rachunki za energię.
Źródło: BBC, The Guardian