Przywódcy unijni, którzy zjechali na szczyt w sprawie brexitu, nie spodziewają się rozwiązania problemów dotyczących negocjacji z Wielką Brytanią podczas tego spotkania. Wyrażali jednak ostrożny optymizm co do porozumienia w nadchodzących tygodniach.
Szefowie państw i rządów, którzy obradują od godz. 19.35, najpierw wysłuchają premier Wielkiej Brytanii Theresy May, a później będą omawiać dalsze kroki już we własnym gronie.
Granica między Irlandią i Irlandią Północną
- To się nie wydarzy dziś, możemy mówić o nadchodzących tygodniach - mówił o możliwości zawarcia kompromisu przed rozpoczęciem rozmów premier Holandii Mark Rutte. - Mieliśmy nadzieję, że w ostatni weekend uda nam się dojść do porozumienia. To niestety okazało się niemożliwe, ale uważam, że dokonano wielkiego postępu - dodał. Szefowie państw i rządów zgodnie wskazywali, że debata koncentruje się na problemie granicy między Irlandią a Irlandią Północną i na zabezpieczeniu tzw. backstopu - awaryjnego porozumienia, które miałoby nie dopuścić do powrotu "twardej granicy".
Okres przejściowy
Premier Irlandii Leo Varadkar mówił, że może sobie wyobrazić, że okres przejściowy po brexicie (w którym wszystko zostaje w zasadzie po staremu) zostałby dla Wielkiej Brytanii wydłużony ponad ustalone dwa lata. - To nie może być jednak alternatywa dla backstopu - podkreślił. Choć unijni dyplomaci wskazywali, że ruch w tej sprawie należy teraz do Londynu, brytyjska premier, wchodząc na spotkanie, nie zapowiadała przełomowych propozycji. - Wierzę, że przez intensywną pracę w kolejnych dniach i tygodniach możemy osiągnąć porozumienie, porozumienie, którego chcemy, porozumienie, które będzie nie tylko w interesie Wielkiej Brytanii i UE - powiedziała dziennikarzom.
Morawiecki: mamy do czynienia z impasem
Premier Mateusz Morawiecki przyznał, że mamy do czynienia z impasem, dlatego - jak mówił - Polska w ramach mandatu unijnego stara się proponować kompromisowe rozwiązania. Minister ds. europejskich Konrad Szymański mówił we wtorek w Luksemburgu na spotkaniu przygotowawczym przed szczytem o potrzebie "kreatywnych rozwiązań", m.in. o zawarciu w deklaracji politycznej na temat przyszłych relacji zapewnień, że brexit zostanie faktycznie zrealizowany. Na trzymanie się mandatu negocjacyjnego zwracał uwagę także prezydent Francji Emmanuel Macron. - Musimy znaleźć rozwiązanie i porozumienie (...). Michel Barnier i jego zespół wykonali bardzo dobrą pracę, trzymając się wytycznych i próbując znaleźć kompromis, który nie jest tak odległy - ocenił. Macron nie chciał powiedzieć, co myśli o pomyśle przedłużenia okresu przejściowego dla Wielkiej Brytanii. Jak wskazał, negocjacje są w rękach Barniera, bo to on dostał od Rady Europejskiej wytyczne do rozmów. Kanclerz Niemiec Angela Merkel zapewniła, że zrobi wszystko w swojej mocy, by pomóc w osiągnięciu porozumienia. - Chcemy dobrych relacji z Wielką Brytanią - zapewniła.
Barnier, główny negocjator ds. brexitu, mówił przed wejściem na spotkanie, że na wypracowanie kompromisu potrzeba więcej czasu.
Autor: mp / Źródło: PAP