Ryanair odwołał około 20 z 300 lotów między Irlandią a Wielką Brytanią zaplanowanych na najbliższy piątek. Powodem jest strajk pilotów. To jednak nie koniec utrudnień. W następny piątek, 10 sierpnia strajki odbędą się w Szwecji, Belgii, a także ponownie w Irlandii. Niewykluczone, że do tego grona dołączą również piloci z Niemiec i Holandii.
W czwartek po południu na Ryanair na swojej stronie podał informację, że kolejne dwa strajki zorganizuje związek FORSA, który zrzesza 25 procent irlandzkich pilotów. Odbędą się one 3 i 10 sierpnia.
Z tego w powodu w najbliższy piątek nie odbędzie się około 20 z 300 lotów między Irlandią a Wielką Brytanią, na przykład z Dublina do Manchesteru oraz Londynu. Jak dodano, kolejny strajk - zaplanowany na 10 sierpnia - w Irlandii spowoduje utrudnienia dla 3,5 tys. pasażerów.
Zdaniem Kenny'ego Jacobsa, dyrektora ds. marketingu w Ryanairze, "zawiadomienie o piątym strajku FORSA jest nieodpowiedzialne, nieuzasadnione i zakłóca plany klientów oraz działa na szkodę Ryanaira". Jak wskazał w oświadczeniu, mimo że związek FORSA domaga się spotkań z władzami przewoźnika, to jednocześnie odrzuca kolejne zaproszenia i zamiast tego organizuje czwarty oraz piąty strajk.
10 sierpnia strajkować chcą także pracownicy Ryanaira ze Szwecji i Belgii. Szwedzkie Stowarzyszenie Pilotów, które zrzesza około 40 pilotów, swoją decyzję uzasadnia tym, że kierownictwo linii lotniczej nie spotkało się ze związkiem od ponad ośmiu miesięcy.
Tymczasem piloci Belgii wezwali do rozpoczęcia strajku, by wyrazić solidarność z irlandzkimi kolegami.
Duże utrudnienia
Szwecja, Belgia i Irlandia, to jednak nie jedyne kraje, których mogą dotyczyć utrudnienia.
"Zostaliśmy również powiadomieni o możliwych akcjach strajkowych pilotów w Niemczech i Holandii, które, naszym zdaniem, będą skoordynowane i będą miały miejsce 10 sierpnia" - poinformował w oświadczeniu Ryanair. Jak dodano, w ostatnich dniach zostały wysłane zaproszenia do rozmów do każdego ze związków.
"W międzyczasie poprosiliśmy związki zrzeszające pilotów, aby zawiadomiły nas z 7-dniowym wyprzedzeniem o planowanych strajkach, abyśmy mogli powiadomić naszych klientów o odwołanych lotach i zaoferować im alternatywne loty lub zwrot pieniędzy" - dodano.
Na razie nie ma informacji czy i jakie loty będą odwołane.
Przed możliwym strajkiem niemieccy piloci ze związku Vereinigung Cockpit (VC) ostrzegli na początku tygodnia. Jak poinformowano, strajk poparło 96 procent uczestników głosowania. Mimo takich wyników, związek dał czas przewoźnikowi do 6 sierpnia na złożenie kolejnej oferty.
Przypomnijmy, że wtorek szef linii Michael O'Leary powiedział, że w związku z rozszerzeniem strajków możliwe jest przeniesienie personelu i samolotów do Polski, by uniknąć strat dla firmy.
Już wcześniej zarząd Ryanaira zatwierdził plan redukcji, przed najbliższym sezonem zimowym, liczby swoich samolotów bazujących w Dublinie z 30 do najwyżej 24, by wzmocnić działalność w Polsce.
Żądania związkowców
Związkowcy domagają się poprawy warunków zatrudnienia.
"Odkąd Ryanair ogłosił, że będzie uznawał związki zawodowe pilotów w całej Europie, rozwój wydarzeń wszędzie w każdym przypadku był podobny" - napisał szwedzki związek w oświadczeniu.
"Żadne umowy zbiorowe nie zostały uzgodnione, a wrogie relacje Ryanaira z pracownikami ujawniały się ostatnio wielokrotnie, poprzez zastraszanie i groźby wobec irlandzkich pilotów po tym, jak wykorzystali swoje prawo do strajku" - dodano.
Przegląd zimowego rozkładu
Irlandzkie linie lotnicze Ryanair odwołały ponad 600 lotów w dniach 25-26 lipca. Powodem były strajki personelu kabinowego w Hiszpanii, Portugalii i Belgii. Dodatkowo w lipcu odbyły się trzy strajki zorganizowane przez Irlandzkie Stowarzyszenie Pilotów IALPA.
Autor: mb / Źródło: Reuters, tvn24bis.pl