"Zachodnie sankcje i nasze głupie antysankcje stały się tak poważnym problemem dla wszystkich, że musimy to jakoś odkręcić bez utraty twarzy" - stwierdził Dmijtrij Gudkow, który jest współautorem propozycji mających znieść rosyjskie embargo na zachodnią żywność - pisze "The Moscow Times".
Prokremlowska partia polityczna Sprawiedliwa Rosja wystosowała oficjalne upomnienie do swoich członków po tym, jak ostrzegli oni, że embargo na import zachodniej żywności uderza w Rosjan. Zaproponowali oni ustanowienie przepisów, które zniosą restrykcje i ograniczą władzę prezydenta Władimira Putina w kwestii nałożenia nowych sankcji - pisze "The Moscow Times".
Jak czytamy, trzech deputowanych partii Sprawiedliwa Rosja - Walerij Zubow, Siergiej Doronin i Michaił Serdjuk - miało "naruszyć partyjną dyscyplinę" podczas czwartkowego spotkania liderów partii. Tak informuje Sprawiedliwa Rosja na swojej stronie internetowej.
Dwie kolejne osoby, autorzy projektu zmian - Dmijtrij Gudkow i Siergiej Pietrow - otrzymali nagany. Gudkow i Pietrow zostali wybrani do Dumy Państwowej z ramienia partii Jedna Rosja. Odeszli jednak z partii, pozostając członkami jednej z parlamentarnych frakcji.
Złe skutki
"The Moscow Times" pisze, że projekt złożony w Dumie w środę miał znieść zakaz importu żywności, który został wprowadzony w odpowiedzi na zachodnie sankcje.
Autorzy projektu piszą w uzasadnieniu dołączonym do ustawy, że zakaz "doprowadził do wzrostu cen żywności i znacznie ograniczył możliwości działania przedsiębiorcom". Ponadto ma on zmuszać niektórych producentów żywności do zamknięcia działalności i narusza konstytucyjne prawo do wolności prowadzenia biznesu.
Gudkow napisał na swojej stronie internetowej, że "zachodnie sankcje i nasze głupie antysankcje stały się tak poważnym problemem dla wszystkich, że musimy to jakoś odkręcić bez utraty twarzy".
Reprymenda
Sprawiedliwa Rosja wezwała swoich członków do wycofania swoich podpisy spod ustawy - podała agencja RBC, powołując się na dwa źródła zbliżone do partii. Liderzy partii uznali, że propozycja jest niepatriotyczna i "obraża Putina". Co ważne, ustawa oprócz zniesienia embarga odbiera też prezydentowi i rządowi możliwość wprowadzenia podobnych sankcji w przyszłości. Były minister finansów Rosji Aleksiej Kudrin poparł tę inicjatywę pisząc na Twitterze, że "byłoby rozsądne przekazanie określonych uprawnień prezydenta i rządu w kwestii wprowadzenia sankcji". "Sankcje spożywcze były pilne. Uderzają one w Rosjan. Byłoby lepiej, aby zostały one najpierw omówione w Dumie" - napisał Kudrin. Niektórzy deputowani, w reakcji na inicjatywę, od razu potwierdzili prawo prezydenta do ignorowania opinii parlamentu ws. embarga. - Kwestie bezpieczeństwa kraju i jego polityki zagranicznej to kompetencje prezydenta Rosji, zawarte w konstytucji - powiedział deputowany Igor Rudenski.
Z kolei Jewgienij Tarło, członek komisji polityki gospodarczej w Radzie Federacji Rosji podkreślił, że planuje opracowanie i wprowadzenie jeszcze szerszego prawa prezydenta do nałożenia sankcji gospodarczych, politycznych i innych wobec zagranicznych krajów.
Autor: mn / Źródło: The Moscow Times