Wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew powiedział w czwartek w Berlinie, że Rosja zaproponowała Polsce przedłużenie na 20-25 lat obecnego kontraktu na tranzyt gazu, wygasającego w 2020 r. Według Miedwiediewa Gazprom nie otrzymał na razie odpowiedzi.
Miedwiediew, którego wypowiedź przekazała agencja TASS, wypowiadał się na ten temat na konferencji w Berlinie, poświęconej współpracy energetycznej Rosji i Unii Europejskiej.
Import gazu
- Przedłużymy kontrakt na tych samych warunkach - mówił Miedwiediew, cytowany przez tę agencję.
To aluzja do informacji, jaka pojawiła się pod koniec maja. Pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej Piotr Naimski zapowiedział 30 maja, że po zakończeniu obecnie obowiązującego kontraktu na dostawy gazu od rosyjskiego Gazpromu w 2022 roku, Polska go nie przedłuży, choć nie wyklucza dalszych zakupów gazu z Rosji, ale już w oparciu o nowe, bardziej elastyczne warunki. Obecnie PGNiG kupuje od rosyjskiego koncernu 10,2 mld metrów sześciennych gazu rocznie, przy krajowym zapotrzebowaniu na poziomie ok. 15 mld m sześć.
Oferta na gaz z Nord Steam 2
Wiceprezes rosyjskiego koncernu Gazprom Aleksandr Miedwiediew powiedział, że strona polska zawnioskowała o dostawy gazu przez gazociąg Nord Stream 2. Według agencji TASS chodzi o wniosek na dostawę 11 mld metrów sześciennych surowca.
- W ramach składania wniosków na moce przesyłowe strona polska zawnioskowała, w jakim celu - nam jest wszystko jedno - przekazała wypowiedź Miedwiediewa agencja TASS, dodając, że wiceszef Gazpromu powiedział to, komentując "wniosek Polski o dostawy 11 mld m sześć. gazu przez Nord Stream 2".
Miedwiediew dodał, że aukcja, na jakiej oferowana będzie przepustowość Nord Stream 2, odbędzie się w 2017 roku. Według niego jest wielu chętnych do udziału - oprócz Polski. Wiceprezes Gazpromu wypowiadał się na konferencji w Berlinie poświęconej współpracy energetycznej Rosji i Unii Europejskiej.
Polskie dementi
Polskie Ministerstwo Energii stanowczo zdementowało te informacje. W oświadczeniu, podpisanym przez szefa resortu Krzysztofa Tchórzewskiego i pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotra Naimskiego, ministerstwo podkreśliło, że informacja podana przez rosyjską agencję jest nieprawdziwa.
- Polska jest zdecydowanie przeciwna budowie gazociągu Nord Stream 2 - zaznaczono.
W przesłanym PAP oświadczeniu również polski Operator Gazociągów Przesyłowych Gaz-System zaprzeczył, by występował o dostawy gazu z Nord Stream 2.
"Gaz-System jako operator gazociągów przesyłowych nie składał wniosku o dostawę 11 mld m sześc. gazu rocznie z Nord Stream 2. Aukcje dotyczące przepustowości transgranicznej przeprowadzają operatorzy. Przeprowadzone przez Gaz-System w marcu 2016 aukcje nie potwierdziły znaczącego zainteresowania rynku przepustowością na granicy Niemcy – Polska" - napisał rzecznik operatora Tomasz Pietrasieński.
Nord Stream 2 to projekt nowej dwunitkowej magistrali gazowej o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Na początku września 2015 roku przedstawiciele rosyjskiego Gazpromu, niemieckich E.On i BASF-Wintershall, brytyjsko-holenderskiego Royal Dutch Shell, francuskiego Engie (dawniej GdF Suez) i austriackiego OMV podpisali prawnie obowiązujące porozumienie akcjonariuszy w sprawie budowy gazociągu. Polska sprzeciwia się temu projektowi, podobnie jak kraje bałtyckie i Ukraina.
Zdaniem Miedwiediewa projekt ten nie pogorszy sytuacji Polski, a wręcz ją poprawi, ponieważ - jak zauważył - zwiększy się możliwość dostaw gazu tzw. rewersem z Niemiec do Polski.
Gazprom zamierza rozbudować Nord Stream. Sankcje zablokują projekt?
Autor: PMB//ms / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Gazprom