Jedno postępowanie administracyjne w ciągu dwóch lat i kilka spraw o wykroczenia - to prezentowane przez "Dziennik Gazetę Prawną" statystyki spraw o rozsyłanie niezamawianych informacji handlowych.
Na tej podstawie można by wnioskować, że problem spamu w Polsce nie istnieje. Tyle, że to nieprawda, o czym łatwo się przekonać otwierając skrzynkę e-mail, pisze gazeta. Dlaczego zatem w pierwszym półroczu 2014 r. do sądów wpłynęły tylko cztery takie sprawy, a w całym 2013 r. było ich zaledwie 10? - Bo praktycznie nikomu się nie chce zgłaszać tych wykroczeń.
Co odstrasza?
Zdaniem dr. Pawła Litwińskiego, eksperta Instytutu Allerhanda trudno się dziwić ludziom, że nie chcą przechodzić związanej z tym procedury. Konieczność złożenia formalnego zawiadomienia, przesłuchanie, a potem konieczność stawiania się w sądzie - to wszystko skutecznie odstrasza od zgłaszania takich spraw.
Nikłe kary
Tym bardziej, że dodatkowo mogą zniechęcać mało dotkliwe kary zasądzane od spamerów. Jeden z internautów, który zdecydował się przejść całą procedurę, opublikował na koniec wyrok Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie, który wymierzył spamerowi grzywnę w wysokości 300 zł.
Autor: msz/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Schutterstock