Polski Fundusz Rozwoju przejmie udziały w bydgoskiej Pesie. UOKiK poinformował, że PFR złożył wniosek dotyczący zamiaru przejęcia wyłącznej kontroli nad przedsiębiorstwem. Firma potwierdza zawarcie umowy inwestycyjnej.
Jak poinformował UOKiK, przedmiotem zgłoszenia jest zamiar koncentracji polegający na przejęciu przez Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw FIZAN (fundusz inwestycyjny zamknięty aktywów niepublicznych) wyłącznej kontroli nad spółką Pesa Holding, a w konsekwencji – nad spółkami zależnymi od Pesy Holding. "Wnioskodawca działa na rynku funduszy inwestycyjnych zamkniętych i jest podmiotem zarządzanym w zakresie części portfela inwestycyjnego Funduszu przez Polski Fundusz Rozwoju (...) – spółkę Skarbu Państwa, której celem jest przyczynianie się do wzrostu PKB, tworzenie nowych miejsc pracy na terytorium kraju, a także zwiększanie konkurencyjności Polski na arenie europejskiej" - informuje UOKiK. W komunikacie przesłanym we wtorek PAP przez Pesę poinformowano, że umowa inwestycyjna, która reguluje zasady przejęcia przez PFR udziałów w przedsiębiorstwie została podpisana 25 maja. - Parafowanie umowy to potwierdzenie woli transakcji, a zostanie ona sfinalizowana w połowie czerwca po uzgodnieniu pakietu finansowego z bankami i zakładami ubezpieczeń. PESA rozpoczęła już rozmowy w sprawie warunków współpracy w tym zakresie - podkreślił szef zespołu PR w bydgoskiej Pesie Maciej Grześkowiak.
"Stabilny inwestor"
Zdaniem prezesa zarządu Pesy Krzysztofa Sędzikowskiego decyzja o przejęciu przez PFR jest dobrą wiadomością dla firmy i pracowników. - To także czytelny sygnał dla naszych klientów i poddostawców. PESA zyskała stabilnego inwestora, będzie miała zapewnione środki finansowe na realizację bieżących kontraktów i dalszy rozwój. Od miesięcy realizujemy program restrukturyzacji, który ma przygotować firmę na nowe wyzwania, jednocześnie trwa produkcja w ramach zawartych umów. Robimy wszystko, by nasi klienci otrzymali w terminie spełniające ich oczekiwania pojazdy - pozyskanie inwestora daje załodze poczucie stabilizacji i perspektywy na przyszłość - dodał Sędzikowski. Na początku listopada ubiegłego roku Pesa podpisała umowę z konsorcjum banków, którego liderem jest PKO BP, na udzielenie kredytu w wysokości 200 mln zł. Zobowiązała się jednocześnie do pozyskania inwestora przed końcem marca tego roku.
Kryzys finansowy
Na pozyskanie inwestora zdecydowano się z powodu problemów z płynnością finansową, brakiem środków na realizację zawartych kontraktów i trudnościami z uzyskaniem gwarancji ubezpieczeniowych niezbędnych na nowe umowy. Jako przyczyny problemów finansowych wskazywano wówczas m.in. na straty i kary związane z realizacją zamówień z poprzedniej perspektywy unijnej, nieotrzymanie spodziewanego zamówienia z Intercity na dostawę 10 pociągów elektrycznych dla ruchu dalekobieżnego, a także załamanie się kontraktu na dostawy tramwajów dla Moskwy. W marcu PAP informowała, że z nieoficjalnych źródeł wynika, że Polski Fundusz Rozwoju spłaci 200 mln zł kredytu udzielonego w listopadzie 2017 r. - Decyzja o podjęciu rozmów z inwestorem wynikała z przekonania, że PESA potrzebuje dokapitalizowania, by zapewnić firmie płynność finansową i możliwości rozwoju. Firma ma duży portfel zamówień, ale do ich realizacji potrzebne są finanse, stąd decyzja o pozyskaniu środków poprzez zbycie udziałów. Zainteresowanych objęciem udziałów w PESA było kilka zagranicznych firm, ostatecznie wybrano ofertę Polskiego Funduszu Rozwoju, była to decyzja biznesowa, ale także wynikająca z przekonania, że firma będzie mogła się dalej rozwijać w oparciu o polski kapitał - poinformował we wtorek Grześkowiak. Obecnie 99 procent udziałów w firmie posiada siedem osób. Trzech głównych udziałowców - Tomasz Zaboklicki, Zenon Duszyński i Zygfryd Żurawski mają po ok. 26 proc.
Autor: tol / Źródło: PAP