Minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz poinformowała w Radiu Zet, że jej resort przygotował nowy podatek od sklepów wielkopowierzchniowych. Jego wysokość ma zależeć od trudności, jakie sklep tworzy w tkance miejskiej. Ministerstwo Finansów poinformowało, że nie są prowadzone prace w sprawie nowej daniny.
- W Ministerstwie Finansów nie są prowadzone prace nad takim podatkiem. Jeżeli stosowny projekt się pojawi, to odniesiemy się do tej kwestii - powiedział rzecznik prasowy ministra finansów, inwestycji i rozwoju Paweł Jurek.
Nowy podatek
Minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz powiedziała we wtorek w Radiu Zet, że przygotowane zostało rozwiązanie podatkowe.
- Przygotowywaliśmy dla premiera Morawieckiego - rozmawialiśmy o tym wiosną - rozwiązanie podatkowe, które zostało wprowadzone na przykład w Hiszpanii w ubiegłym roku, tak zwany congestion tax, który nie będzie kwestionowany na pewno przez Komisję Europejską - mówiła minister.
Wyjaśniła, że chodzi o "podatek wprowadzony od sklepów wielkopowierzchniowych, ale nie od obrotu, od poziomu uzyskiwanych dochodów, ale od trudności, jakie taki sklep wielkopowierzchniowy tworzy w tkance miejskiej. Zwiększone korki, większe inwestycje drogowe, które muszą powstać". - Jest przelicznik, algorytm, który się wylicza i który można nałożyć na sklepy - dodała.
- Będziemy chcieli wprowadzić ten podatek, bo on nie budzi żadnych wątpliwości - podkreśliła w Radiu Zet szefowa MPiT.
Zdaniem minister, podatek mógłby zostać wprowadzony na początku przyszłego roku. - Jeśli rząd powstanie stosunkowo szybko, to być może będziemy w stanie dopracować go do końca tego roku. Mógłby zacząć obowiązywać od początku przyszłego roku - powiedziała Jadwiga Emilewicz.
Szefowa MPiT była pytana, czy to rozwiązanie ma zastąpić podatek handlowy, który wszedł w życie 1 września 2016 roku. Przypomniała, że "jego los nie jest jeszcze rozstrzygnięty". Minister Emilewicz dodała, nie wiadomo jeszcze, czy pobieranie daniny pozostanie zawieszone na 2020 rok.
Spór z Komisją Europejską
Od początku września 2016 roku weszła w życie ustawa wprowadzająca tak zwany podatek handlowy. Podatek handlowy miał mieć dwie stawki: 0,8 procent od przychodu między 17 milionów złotych a 170 milionów złotych miesięcznie i 1,4 procent od przychodu powyżej 170 milionów złotych miesięcznie.
Po kilkunastu dniach obowiązywania nowej daniny Komisja Europejska wszczęła postępowanie w jego sprawie i wezwała Polskę do zawieszenia jego stosowania. Zdaniem Brukseli jego konstrukcja mogła faworyzować mniejsze sklepy, co mogło być uznane za pomoc publiczną.
Po tej decyzji resort finansów zawiesił pobór podatku od handlu detalicznego, a w listopadzie 2016 roku Sejm przyjął przygotowaną przez rząd ustawę, zakładającą zawieszenie obowiązywania podatku od sprzedaży detalicznej do 1 stycznia 2018 roku. Obecnie pobieranie daniny pozostaje zawieszone do końca 2019 roku.
W połowie maja br. Polska wygrała w Sądzie UE sprawę przeciwko Komisji Europejskiej, dotyczącą podatku od sprzedaży detalicznej. Zdaniem sądu "KE popełniła błąd", uznając ten podatek za niedozwoloną pomoc publiczną dla małych sklepów.
Wyrok nie był ostateczny. Komisja Europejska złożyła od niego odwołanie do Trybunału Sprawiedliwości 24 lipca.
Autor: mb / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock