Rozpoczęcie w ciągu roku budowy 100 tysięcy lokali to utopia - nie mają wątpliwości eksperci. Powodów jest kilka: brak rąk do pracy, procedury czy kłopoty z ziemią.
Zapowiedź uruchomienia w najbliższych miesiącach budowy 100 tysięcy mieszkań padła z ust ministra inwestycji i rozwoju Jerzego Kwiecińskiego. - Chcielibyśmy do przyszłego roku uruchomić budowę 100 tys. mieszkań - poinformował. - Zakładamy, że cały program Mieszkanie plus to będzie nie tylko program dostarczenia mieszkań dla potrzebujących (...), ale będzie napędzał polską gospodarkę - podkreślił Kwieciński dodając, że "będzie to duży program inwestycyjny, który może zmobilizować na inwestycje do 2030 roku ok. 200 mld zł".
Tymczasem - jak pisze "Rzeczpospolita" - problemy z robotnikami już dziś mają budujący osiedla deweloperzy. Według szacunków Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa w Polsce brakuje około 150 tys. budowlańców.
"Dla porównania - na trzykrotnie większym rynku niemieckim jest to 40 tys. A będzie jeszcze gorzej, bo za chwilę rozpoczną się wielkie inwestycje infrastrukturalne, między innymi drogowe i kolejowe" - czytamy.
"Trzy wielkie problemy"
- Program Mieszkanie plus jest ogromnym wyzwaniem - mówi w rozmowie z "Rz" Leszek Marek Gołąbiecki, prezes spółki Unibep. - Problemem, który może skomplikować realizację programu, jest czas. Od momentu rozstrzygnięcia przetargu do rozpoczęcia budowy mogą minąć nawet dwa lata - wskazuje. Potwierdza, że o robotników jest coraz trudniej. - A na polskich pracowników raczej liczyć nie można - podaje. Gdyby nie Ukraińcy i Białorusini, byłoby jeszcze gorzej. - Niestety, po zdobyciu doświadczenia na polskich budowach część z nich może wyjechać z Polski - przypuszcza Gołąbiecki. Aby ich zatrzymać, konieczne będą ułatwienia formalne i prawne. Pytany przez "Rzeczpospolitą" o zapowiedzi rządu Bartosz Turek, analityk Open Finance, komentuje, że plany brzmią imponująco. - Jeśli rządowi uda się ruszyć z budową 100 tys. mieszkań w tak krótkim czasie, to będzie wielki sukces - mówi. - Ale czy się uda? Branża budowlana boryka się z trzema wielkimi problemami: nie ma ziemi, materiały budowlane drożeją, no i oczywiście brakuje rąk do pracy - wylicza w rozmowie z gazetą. W powodzenie państwowego programu nie wierzy Mateusz Lasek, analityk firmy badawczej PMR. - Wykonanie tak ambitnego planu w rok jest mało prawdopodobne także z powodu przewlekłości procedur związanych z odrolnieniem gruntów. Budowa tylu mieszkań wydaje się więc niemal niemożliwa - mówi.
Kluczowe zagrożenie
Na to, że brak rąk do pracy jest jednym z najistotniejszych zagrożeń między innymi w realizacji kluczowych inwestycji rządowych zwrócono także uwagę w raporcie Zespołu Doradców Gospodarczych TOR "Zatrudnienie cudzoziemców - sytuacja prawna a potrzeby branży budowlanej".
Oprócz Mieszkania plus, eksperci zwrócili uwagę także na wyzwania związane z realizacją Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 oraz Krajowy Program Kolejowy, w ramach którego do 2023 ma zostać wybudowane tysiące kilometrów torów kolejowych.
- Tak naprawdę jesteśmy przed najwyższymi pikami, jeżeli idzie o inwestycje infrastrukturalne, no i pytanie podstawowe jest takie - jakimi rękami do pracy te prace będziemy wykonywać, bo rąk polskich brakuje - pytał w rozmowie z dziennikarzami wiceprezes ZDG TOR Adrian Furgalski. Furgalski zaznaczył, że zaczyna także brakować "rąk ukraińskich", które do tej pory mocno wspomagały prowadzone w Polsce inwestycje. Jak dodał może to być zagrożeniem dla kluczowych inwestycji.
Kto poszukiwany?
Według danych Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej, na koniec 2017 roku wystawiono ponad 1,8 mln oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi oraz wydano około 250 tys. zezwoleń na pracę dla cudzoziemców spoza Unii Europejskiej. Mimo to - jak czytamy w raporcie ZDG TOR, który powołuje się na dane Głównego Urzędu Statystycznego - w III kwartale 2017 roku było ponad 131 tys. wolnych miejsc pracy. Najbardziej poszukiwani są: murarze, tynkarze, zbrojarze, brukarze, i cieśle, ale braki widoczne są także wśród pracowników niewykwalifikowanych.
Autor: mb//dap / Źródło: Rzeczpospolita, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock