Imiona, nazwiska, adresy zamieszkania, a także PESEL, NIP i REGON - takie dane otrzyma Poczta Polska od dostawców telewizji płatnej, czyli operatorów sieci kablowych i platform satelitarnych. Chodzi o projekt nowelizacji ustawy w sprawie abonamentu RTV, który ma poprawić pobór opłat. Resort kultury, który przygotował projekt, zapewnia, że jest to zgodne z prawem, a nasze dane będą bezpieczne. Wątpliwości ma za to Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.
Resort kultury chce poprawić ściągalność abonamentu telewizyjnego. Ma w tym pomóc projekt nowelizacji ustawy w sprawie abonamentu RTV, który jest oparty na domniemaniu, że każda osoba, która wykupiła usługę telewizji płatnej do domu posiada telewizor.
Odpowiedzialny za przygotowanie projektu wiceminister kultury Paweł Lewandowski wskazywał w środę na dane GUS, z których wynika, iż 97 proc. gospodarstw domowych posiada odbiorniki umożliwiające odbiór telewizji. Lewandowski zaznaczył tymczasem, że obecnie abonament opłaca jedynie 13 proc. gospodarstw domowych.
Co w projekcie?
Zgodnie z projektem operatorzy platform cyfrowych i kablowych mieliby dostarczać bazy danych swoich klientów Poczcie Polskiej, która realizuje czynności związane z rejestracją odbiorników, poborem opłat i kontrolą abonamentową.
O szczegóły rozwiązania zapytaliśmy resort.
"Po wejściu w życie znowelizowanej ustawy o opłatach abonamentowych dostawcy telewizji płatnej będą zobowiązani do jednorazowego przekazania informacji o swoich klientach Poczcie Polskiej" - wyjaśnia tvn24bis.pl resort kultury.
Podkreśla jednocześnie, że jest to zgodne z prawem. "Przekazywanie zadań publicznych podmiotom spoza administracji publicznej jest sposobem ich realizacji przyjętym w odniesieniu do wielu sfer działalności państwa. Obecnie jest to możliwe np. na podstawie ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie (wykonywanie szeregu zadań publicznych powierza się m.in. organizacjom pozarządowym, spółkom czy spółdzielniom socjalnym)" - informuje ministerstwo.
Resort zaznacza przy tym, że zadanie powierzone dostawcom telewizji płatnej ma "bardzo ograniczony charakter". "Nie będą rejestrować odbiorników, kontrolować wykonywania obowiązku rejestracji, ani pobierać opłat od abonentów, a jedynie przekazywać ich zgłoszenia i niektóre informacje o klientach Poczcie Polskiej" - dodaje.
Jakie dane przekaże operator?
Jakie to będą informacje? Jak tłumaczy nam resort, chodzi o imiona, nazwiska, adresy zamieszkania oraz świadczenia usługi, a także PESEL, NIP, REGON lub KRS. Dane te mają być przekazywane za pośrednictwem systemu teleinformatycznego gwarantującego bezpieczne przekazywanie danych i ich ochronę przed nieuprawnionym dostępem osób trzecich.
Do utworzenia bezpiecznego systemu teleinformatycznego do wymiany danych z dostawcami telewizji płatnej będzie zobowiązana Poczta Polska. "System ten będzie spełniał wymogi bezpieczeństwa danych osobowych, a dostawcy telewizji płatnej będą korzystali z niego bez konieczności ponoszenia jakichkolwiek opłat" - twierdzi ministerstwo.
Tłumaczy też, że jeżeli dostawca usług telewizji płatnej nie przekaże operatorowi danych dotyczących poszczególnych klientów, KRRiT będzie mogła nałożyć na niego karę w wysokości 500 zł za każdy przypadek naruszenia.
Obowiązek rejestracji
Ministerstwo przypomina, że zgodnie z ustawą posiadacze odbiorników mają obowiązek dokonania ich rejestracji. Odbiorcy usług telewizji płatnej będą mieli możliwość zarejestrowania odbiornika za pośrednictwem dostawcy usług telewizji płatnej.
Odbiorca końcowy, który nie zarejestruje odbiornika (w placówce Poczty Polskiej lub za pośrednictwem dostawcy) będzie podlegał opłacie za używanie niezarejestrowanego odbiornika w wysokości 30-krotności opłaty abonamentowej (na podstawie art. 7 ust. 6 obecnie obowiązującej ustawy). Resort kultury zapewnia jednocześnie, że wysokość opłat abonamentowych nie ulegnie zmianie.
Wątpliwości GIODO
O konsultacje projektu, jeszcze przed skierowaniem go do uzgodnień międzyresortowych, resort kultury poprosił Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (GIODO). Ten, w piśmie z 28 lutego br. stwierdził między innymi, że "zaangażowanie dostawców usług telewizji płatnej, poprzez możliwość pozyskiwania przetwarzanych przez nich danych odbiorców końcowych, w proces poboru opłat abonamentowych budzi szereg wątpliwości".
Według GIODO w proponowanych przepisach nie został sprecyzowany cel, który uzasadniałby możliwość żądania od dostawcy usług telewizji płatnej danych dotyczących poszczególnych odbiorców końcowych. Wskazuje też, że przepisy nie określają, z jaką częstotliwością operator miałby pozyskiwać dane od dostawcy usług telewizji płatnej oraz czy przewidziana jest aktualizacja tych danych.
Poważne wątpliwości Generalnego Inspektora wzbudza rozwiązanie, zgodnie z którym dostawca usług telewizji płatnej miałby być obowiązany do przekazania szeregu informacji o każdym odbiorcy końcowym. "Wśród przekazywanych danych miałyby się znajdować także informacje dotyczące okresu świadczenia usług. Powstaje w związku z tym pytanie, czy skutkiem przyjęcia takiej regulacji nie będzie przekazywanie również danych archiwalnych – dotyczących osób, które w dniu wejścia w życie nowelizowanej ustawy nie będą już stronami umów o dostarczanie telewizji płatnej, ale były nimi w przeszłości" - czytamy w opinii.
Aktualna wersja projektu wpłynęła do GIODO w czwartek, dlatego wciąż jest poddawana analizie. - Dopiero po jej zakończeniu Generalny Inspektor przedstawi stanowisko w tej sprawie - poinformowała tvn24bis.pl Agnieszka Świątek-Druś, rzecznik prasowy GIODO.
Mała poprawka
W poniedziałek projekt nowelizacji trafił do konsultacji społecznych i międzyresortowych.
W środę wicepremier, minister kultury Piotr Gliński zapowiedział, że do projektu nowelizacji będzie wniesiona autopoprawka dotyczącą skrócenia vacatio legis. "Jest tam pewne nieporozumienie, to moja wina; tam jest zapisane vacatio legis sześciomiesięczne. My przewidujemy, że będzie ono nieznacznie krótsze, myślę że może to być 1,5-2 miesiące. Tak, aby ta mała ustawa abonamentową mogła jak najszybciej wejść w życie" wskazał wicepremier. Gliński dodał, że nowe regulacje mogłyby najwcześniej wejść w życie w czerwcu, a w najgorszym przypadku w okresie wrzesień, październik.
Autor: tol/gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock