Odrzutowiec pasażerski polskiej konstrukcji Flaris Lar1 po raz pierwszy wzbił się w powietrze i odbył loty testowe. Zdaniem producentów, będzie to najtańsza na świecie maszyna tego typu.
Jak poinformowano w komunikacie, samolot w ubiegłym tygodniu wykonał 26 podlotów (starto-lądowań) nad pasem lotniska Babimost w Zielonej Górze w zmiennych warunkach atmosferycznych. Celem przeprowadzonych testów było wypracowanie optymalnej konfiguracji startu i lądowania oraz sprawdzenie skuteczności układu sterowania i stateczności płatowca. - Była to trudna próba samolotu oraz całego zespołu Flaris Team - mówi dyrektor programowy Flaris Rafał Ładziński. - Ten niewielki samolot odrzutowy, napędzany wyprodukowanym w Stanach Zjednoczonych silnikiem Williams FJ33-5A, jest innowacyjną w skali światowej konstrukcją - podkreśla
Polski odrzutowiec
Maszyna jest przeznaczona dla pilotów z licencją amatorską i może operować z krótkich lotnisk trawiastych.
Według firmy, odrzutowiec oferuje szybki lot z prędkością zbliżoną do samolotów komunikacyjnych - 700 kilometrów na godzinę. Jego planowany zasięg wynosi ponad 3000 kilometrów.
Zdaniem producentów, będzie to najtańszy odrzutowiec pasażerski na świecie. - Cena zakupu i eksploatacji Flaris Lar1 wyniesie jedną czwartą ceny oferowanych na rynku lekkich odrzutowców klasy Light Jet LJ - przekonuje Ładziński. Dokładnej ceny na razie jednak nie podano.
Produkcję kilku samolotów zaplanowano na przyszły rok. Prace nad Flarisem Lar1 trwają od 2009 roku. Projekt jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej.
Podniebny wyścig
Na rynku małych samolotów pasażerskich panuje coraz większy tłok. W 2017 roku w Monako niezwykły projekt latającego samochodu zaprezentował słowacki AeroMobil. Jak możemy przeczytać na stronie producenta, jeszcze w tym roku zaplanowano testy prototypu AeroMobil 4.0.
W ubiegłym roku informowaliśmy zaś o planach brytyjskiej firmy Vertical Aerospace, która chce oferować kursy latającymi, elektrycznymi taksówkami, które będą startować i lądować pionowo. Pierwsze mają być możliwe w 2022 roku.
Tymczasem do sprzedaży trafił właśnie latający samochód holenderskiej firmy Pal-V. Stworzona przez nich maszyna jest trójkołowcem i - według zapewnień producentów - na drodze będzie prowadziła się jak klasyczny samochód osobowy. Zmiana w tryb samolotowy ma odbywać się za pomocą specjalnego guzika i zajmie kilka minut. Dostawy latającego samochodu są zaplanowane na 2020 rok.
Autor: mb / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: flaris.pl