Z powodu taniej ropy i wahań na kursie dolara spadają ceny paliw. Już teraz na niektórych stacjach w Polsce zbliżyły się one do 4 zł za litr. Czy są szanse, że przy dystrybutorach zobaczymy cenę poniżej 4 złotych? - Są szanse, żeby przełamać psychologiczną granicę 4 złotych za litr paliwa, ale wydaje mi się, ze bez dalszego wyraźnego spadku cen ropy lub wyraźnego umocnienia cen złotego do dolara one są niewielkie - oceniła w TVN24 Biznes i Świat Urszula Cieślak z BM Reflex.
Już teraz na niektórych stacjach w Polsce kierowcy mogą zatankować paliwo po 4 zł. Według danych serwisu cenapaliw.pl, najtańsza “95” jest w Gdańsku (4 zł), Szczecinku (4,04 zł), Gliwicach i Wałbrzychu (4,05 zł).
Z kolei najtańszy olej napędowy zatankują kierowcy w Warszawie i Gliwicach (4,09 zł), Wrześni (4,13 zł), Gdańsku i Szczecinku (4,14 zł).
Jeszcze taniej?
Zdaniem Urszuli Cieślak "ceny średnio w kraju mogą zbliżać się w okolice 4 zł, natomiast nie powinniśmy przejść poniżej tego poziomu".
- Marża w przypadku prowadzenia stacji jest istotna. Wydaje mi się, że nie doczekamy takiego momentu, jak przy cenach na poziomie 5,80 zł, kiedy właściciele stacji robili wszystko, żeby nie podnosić cen i rezygnowali z własnej marży. Przy dzisiejszym poziomie takiej walki cenowej na rynku nie odnotujemy - podkreślił Cieślak.
Dodała, że być może w roku wyborczym "różne rzeczy mogą się zdarzyć". Wszystko ze względu na to, że połowa ceny litra paliwa to podatki. - Presja na niski poziom cen będzie widoczna także w tyn roku, ale skłonność do takich działań przy tym poziomie cen już będzie niższa - oceniła.
Różne czynniki
Zdaniem Pawła Kordali, analityka XTB, "największy wpływ na wahania cen ropy w tym roku może mieć decyzja kartelu OPEC". - Kolejny raz spotyka się on w czerwcu i zobaczymy jaką decyzje podejmie. Z jednej strony mamy Arabię Saudyjską, która mówi, że nie zetnie wydobycia, z drugiej mamy Iran, Wenezuelę i inne kraje, które mają problemy gospodarcze i chętnie zobaczyłyby cięcie wydobycia i eksportu przez Arabię Saudyjską - analizował Kordala.
I dodał: - Kolejnym czynnikiem jest wydobycie w USA. W ostatnich latach ono bardzo mocno rosło. Teraz widzimy, że spada liczba wież wiertniczych, zobaczymy jak to się przełoży na wydobycie.
Autor: mn / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com, TVN24 Biznes i Świat