Energetyka zmienia się szybciej niż kiedykolwiek w historii - twierdzi Joanna Maćkowiak Pandera, prezes Forum Energii. Polska gospodarka i energetyka w dużym stopniu zostały zbudowane na węglu, ale z analiz forum wynika, że ten model nieodwracalnie się kończy. Wiceminister energii Andrzej Piotrowski uważa, że trudno prognozować, jak sektor energetyczny będzie wyglądał w przyszłości.
Think tank Forum Energii przedstawił cztery scenariusze dla rynku energii do 2050 roku. Jak zaznaczył, celem raportu jest "wsparcie trwającej od kilku lat dyskusji o przyszłości polskiej energetyki".
Wytwarzanie energii
Scenariusz węglowy zakłada utrzymanie obecnego udziału węgla w produkcji energii elektrycznej. Według autorów raportu, to oznacza albo budowę nowych kopalń, albo rosnący import węgla. Scenariusz ten zawiera największe ryzyka zwiększonych kosztów, związane z zaostrzaniem polityki klimatycznej oraz cenami importowanego węgla.
Scenariusz zdywersyfikowany z energetyką jądrową zakłada przede wszystkim zastąpienie produkcji z węgla brunatnego atomem, przy utrzymaniu produkcji z węgla kamiennego. W scenariuszu bez atomu energetykę jądrową zastępują gaz i odnawialne źródła energii, których udział sięga 50 proc.
Natomiast w scenariuszu odnawialnym energetyka węglowa jest stopniowo wycofywana. Udział OZE wzrasta do 73 proc., bilans produkcji dopełniają jednostki kogeneracyjne opalane gazem.
Import węgla
Według autorów raportu, scenariusz "odnawialny" zapewnia największe bezpieczeństwo energetyczne, bo import pokrywa docelowo tylko 30 proc. produkcji energii. Natomiast w scenariuszu węglowym w 2050 r. od 45 do 70 proc. węgla może pochodzić z importu. Poziom importu zależy m.in. od tego, czy zdecydujemy się wybudować nowe odkrywki węgla brunatnego i elektrownie nim opalane.
Prognozy cen energii dla wszystkich scenariuszy zakładają, że w 2025 roku cena MWh będzie rzędu 100 euro, przy czym najniższą cenę daje scenariusz odnawialny - jest ona nawet o 9 euro za MWh niższa niż w wariancie węglowym. Obecne ceny energii w Polsce są nieco poniżej 40 euro/MWh. Jak jednak przypomniał Andrzej Rubczyński z Forum Energii, taryfy dla odbiorców końcowych w Polsce w ciągu ostatnich 16 lat się podwoiły, więc poziom 100 euro w 2050 r. jest jak najbardziej realny.
Rubczyński podkreślał, że najważniejszy w tego typu rozważaniach jest odpowiednio długi horyzont czasowy, dlatego w analizie przyjęto rok 2050.
Długoterminowa prognoza
Komentując analizę, wiceminister energii Andrzej Piotrowski zauważył, że sektor energetyczny podlega bardzo silnym zmianom i trudno prognozować, jak będzie wyglądał w przyszłości. Jego zdaniem, być może będzie ewoluował tak jak telekomunikacja, która dziś zupełnie nie przypomina tej sprzed 20 lat.
Kierunku tej ewolucji w dzisiejszych prognozach nie jesteśmy w stanie odtworzyć - ocenił wiceminister Piotrowski. Jak mówił, można np. prognozować roczny poziom zużycia energii w kraju, ale już dziś sama produkcja energii nie ma aż takiego znaczenia jak moment tej produkcji. Bo profil konsumpcji znacznie się zmienia - tłumaczył.
Jego zdaniem niektóre założenia, jak np. integracja na dużą skalę odnawialnych źródeł z systemem energetycznym są "mocno wątpliwe". Wskazał też, że należy uniknąć uzależnienia energetyki od importu gazu i zwiększania jego konsumpcji. Jego zdaniem w takim wypadku w przyszłości część gazu kupowanego w Rosji będzie "na tyle krytyczna, że będzie się nadawała do szantażu".
Strategia energetyczna
- Nie ma złotego środka - stwierdził Piotrowski. Jak dodał, obecny rząd jest krytykowany za to, że nie ogłasza strategii energetycznej, ale rozsądniejsze podejście obecnie to dostosowywanie się do zdarzeń zewnętrznych, jak "pakiet zimowy". Jak mówił, w wielu miejscach ta propozycja KE jest dla Polski w wielu miejscach niewygodna i stawia ograniczenia bez odpowiedzi, jak je pokonać. Zauważył jednocześnie, że niektóre polskie pomysły, jak np. klastry energii zyskały w trakcie dialogu z KE bardzo duże zainteresowanie w Brukseli.
Autor: MS / Źródło: PAP, Forum Energii
Źródło zdjęcia głównego: Przykuta (Wikipedia CC-BY-SA 3.0)