Ekologiczne terytorialne limity wydobycia w odkrywkowej kopalni węgla brunatnego Bilina w północnych Czechach zostaną zniesione - postanowił w poniedziałek na wyjazdowym posiedzeniu w Usti nad Łabą czeski rząd.
Limity wprowadzono w 1991 roku w trzech odkrywkowych kopalniach węgla brunatnego w kraju (województwie) usteckim. Limity te oddzielają strefy wydobycia od terenów ze złożami, z których eksploatacji zrezygnowano.
Co z limitami?
Zasadność długoterminowego obowiązywania limitów jest kwestionowana zarówno przez spółki wydobywcze i dominującą na czeskim rynku prądu elektrycznego firmę CEZ, jak i przez górnicze związki zawodowe. Za rozszerzeniem wydobycia opowiada się także wielu polityków, w tym prezydent państwa Milosz Zeman.
Przedstawiciel należącej do CEZ firmy Kopalnie Północnoczeskie, która eksploatuje odkrywkę Bilina, powiedział agencji CTK, że zniesienie limitu pozwoli na wydobycie do 150 mln ton węgla.
Występując po posiedzeniu rządu na konferencji prasowej, socjaldemokratyczny premier Bohuslav Sobotka powiedział, że motywem podjętej decyzji było między innymi zapewnienie dostatecznych ilości węgla dla ciepłowni i gospodarstw domowych. - Swoją rolę odegrała także kwestia utrzymania zatrudnienia - dodał premier, zaznaczając, że w rozszerzonej strefie wydobycia nikt nie mieszka.
- Ja i nasz ruch postanowiliśmy ostatecznie uwierzyć analizom półpaństwowej firmy CEZ, które zakładają, że już w roku 2022 byłyby zagrożone dostawy węgla dla klientów indywidualnych i ciepłowni - powiedział minister finansów i przywódca współrządzącego centrowego ugrupowania ANO Andrej Babisz.
Decyzję rządu w sprawie unieważnienia limitów muszą jeszcze zatwierdzić ministerstwo ochrony środowiska i urząd górniczy, a postępowanie w tej sprawie potrwa wiele lat.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe