W trakcie wtorkowej sesji złoty umacniał się wobec zagranicznych dewiz i był najmocniejszą walutą w regionie - zauważają analitycy. Złoty po zapowiedziach Donalda Trumpa i danych GUS najwięcej zyskał do dolara, który kosztuje 4 zł.
Około godz. 16.35 euro kosztowało 4,31 zł, dolar - 4 zł, frank szwajcarski - 4,05 zł, a funt - 5,02 zł.
Udana sesja
Analityk DM mBanku Rafał Sadoch podkreślił, że wtorkową sesję można zaliczyć do udanych dla złotego. - Polska waluta w największym stopniu zyskała wobec dolara, który kosztuje jedynie 4 zł. Na spadek notowań USD/PLN wpłynęła również przecena dolara po kontrowersyjnych posunięciach nowej amerykańskiej administracji - zwrócił uwagę. W stosunku do euro, złoty zyskał ok. grosza, a notowania EUR/PLN spadły po poziomu 4,32. Za franka szwajcarskiego trzeba natomiast zapłacić 4,05 zł. - W kierunku umocnienia złotego przemawiały opublikowane dziś dane dotyczące wzrostu gospodarczego w całym 2016 roku, które - mimo spowolnienia w stosunku do 2015 roku - okazały się minimalne lepsze od prognoz - dodał analityk. Sadoch wskazał, że polska waluta w ostatnim czasie zachowuje się dość dobrze na tle walut regionu i "nic nie wskazuje na to, aby zasadniczo się to zmieniło w najbliższym czasie".
Co zrobi Trump?
Konrad Ryczko z DM BOŚ podobnie jak analityk DM mBanku zauważa, że dolar tracił do złotego m.in. w obawie przed kolejnymi ruchami prezydenta Trumpa. - Ostatnie zaostrzenie polityki antyimigracyjnej oraz zmiany personalne zostały odebrane negatywnie przez inwestorów - zaznaczył. Ekspert dodał, że uwaga inwestorów przesuwa się na środowe posiedzenie FED i stanowisko Janet Yellen, gdzie rynki doszukiwać się będą sygnałów co do dalszej ścieżki monetarnej w USA.
Autor: tol//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock