150 tys. euro, tyle w szafie w swoim nowym mieszkaniu znalazł syryjski uchodźca mieszkający w Niemczech. Nie zatrzymał ich jednak dla siebie. - Bóg nie pozwoliłby mi na sfinansowanie własnych interesów z cudzego bogactwa - tłumaczy, a internauci nie wychodzą z podziwu.
Muhannad M. znalazł 150 tys. euro zaraz po przeprowadzce do swojego nowego mieszkania w Minden, w Nadrenii Północnej-Westfalii. Tak duża kwota została skrzętnie ukryta w komorze w szafie, którą uchodźca otrzymał z darowizn.
Wewnątrz komory Muhannad znalazł książeczkę oszczędnościową na której zgromadzono 100 tys. euro oraz 50 tys. euro w gotówce. - Cała kwota była w banknotach o wartości 500 euro. Myślałem, że to fałszywe pieniądze - powiedział w rozmowie z "Bildem". Zdziwiony Syryjczyk postanowił zatem poszukać informacji w internecie, w jaki sposób sprawdzić ważność banknotów.
Ku jego zaskoczeniu okazało się, że pieniądze były prawdziwe. O tym fakcie poinformował władze migracyjne, które następnie powiadomiły o całej sprawie policję.
Muhannad tłumaczył, że to dla niego normalne zachowanie, bo religia zabrania mu zatrzymania pieniędzy dla siebie. - Bóg nie pozwoliłby mi na sfinansowanie własnych interesów z cudzego bogactwa - tłumaczył.
Poszukiwania trwają
Z zachwytu nad całą sytuacją nie wychodzą niemieccy policjanci. - Ten młody człowiek działał w sposób wzorowy i zasługuje na wielki szacunek - powiedział rzecznik tamtejszej policji. - Zdarza się, że trafiają do nas mniejsze kwoty. Ale tego typu jest absolutnym wyjątkiem - dodał. Pochwał względem Muhannada nie szczędzą także internauci.
Jak informuje "The Independent", Syryjczyk chcąc nie chcąc otrzyma część znaleźnego. Trafi do niego 3 proc. całej kwoty, czyli 4,5 tys. euro. Muhannad przybył do Niemiec w październiku 2015 roku. Jego rodzina nadal przebywa natomiast w Syrii pogrążonej wojną domową.
Policji nadal nie udało się znaleźć osoby, do której należały pieniądze.
Autor: mb//km / Źródło: The Independent
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Minden