PZU SA ma wpłacić do budżetu państwa 11 mln 286 tys. 707 zł kary za to, że nie wszystkim swoim klientom zwracał koszty wynajęcia auta zastępczego, wtedy gdy ich samochody zostały uszkodzone podczas kolizji. W poniedziałek Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podtrzymał decyzję prezes UOKiK w tej sprawie z listopada 2011 r.
Prezes UOKiK stwierdził wówczas, że PZU bezprawnie ograniczał swoją odpowiedzialność z tytułu zawartych z kierowcami umów ubezpieczenia OC zwracając koszty tylko tym osobom, które prowadzą działalność gospodarczą. Prawo do zwrotu ma, zdaniem prezes, każdy właściciel uszkodzonego auta. Utrata możliwości korzystania z pojazdu zawsze jest bowiem szkodą majątkową. Tymczasem PZU stał na stanowisku, że zwrot mogą otrzymać jedynie ci klienci, którzy wykazali, że samochód jest im niezbędny do życia codziennego (np. dojazd do pracy, do szkoły) i nie mają możliwości skorzystania z innych środków komunikacji.
Sąd podzielił jednak zdanie prezes UOKiK, a w uzasadnieniu stwierdził, że „działanie ubezpieczyciela zmierzało do zmniejszenia wysokości wypłat poszkodowanym”.
Wyrok SOKiK nie jest prawomocny, PZU przysługuje apelacja. O tym, czy ubezpieczyciel skorzysta z tego prawa zadecyduje, po otrzymaniu uzasadnienia wyroku, zarząd firmy.
Prezes kontra firmy ubezpieczeniowe
To nie pierwsza decyzja prezes UOKIK dotycząca praktyk ubezpieczycieli. Wcześniej zakwestionowała inne zasady dotyczące wypłaty odszkodowań przez niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe. Na przykład kierowcy ubezpieczeni w Aviva Towarzystwa Ubezpieczeń Ogólnych i UNIQUA, którzy zdecydowali się na wypłatę pieniędzy na podstawie wyceny sporządzonej przez rzeczoznawcę ubezpieczyciela, otrzymywali sumę pomniejszoną o podatek VAT. Kto może złożyć zawiadomienie do UOKiK? Rozmowa z TVN CNBC.
Autor: Klim / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24