Przedsiębiorcy z pięciu województw (dolnośląskiego, małopolskiego, pomorskiego, śląskiego i wielkopolskiego) dostaną w najbliższych latach 660 mln euro z Brukseli. To ponad 20 razy więcej niż dotychczas. Jednak problemem mogą być polskie przepisy - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Na lata 2007 - 2013 pięć województw ma do rozdysponowania 6,2 mld euro. Dla przedsiębiorców przeznaczono ok. 660 mln euro (93 mln euro rocznie), w poprzednich przewidywaniach było to tylko 29,3 mln euro (9,7 mln euro rocznie).
Już na początku września Komisja Europejska ma oficjalnie zatwierdzić pierwsze pięć regionalnych programów operacyjnych dla Polski. To oznacza, że województwa: dolnośląskie, małopolskie, pomorskie, śląskie i wielkopolskie będą mogły już wkrótce zacząć wydawać unijne fundusze zarezerwowane dla nich na lata 2007 -2013.
Pięć wymienionych regionów ma w sumie do wydania w tym czasie 6,2 mld euro. Prawie 10 proc. z tych pieniędzy, czyli ponad 660 mln euro, ma zostać przeznaczonych na bezpośrednie wsparcie inwestycyjne przedsiębiorstw, głównie mikro, małych i średnich.
To bardzo dobra wiadomość zarówno dla firm, które czekają na nowe kontrakty (np. w ramach budowy dróg), jak i dla przedsiębiorców, którzy liczą na bezpośrednie wsparcie swoich inwestycji. To właśnie w programach operacyjnych zarezerwowano większość środków na te cele.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, konkursy na dotacje dla sektora MSP zostaną rozpisane jeszcze pod koniec tego roku. Na drodze do szybkiego wykorzystania unijnych pieniędzy mogą jednak stanąć nowe przepisy.
Poprzednio (w tzw. perspektywie finansowej na lata 2004 -2006) województwa same mogły wybierać instytucje, które miały obsługiwać przedsiębiorców. Teraz zaś muszą (z pewnymi wyjątkami) wybierać je zgodnie z procedurą zamówień publicznych, czyli w przetargach. A to może spowodować wydłużenie terminów. - Przetargi oznaczają możliwość zapytań, protestów, odwołań. Mogą minąć kolejne miesiące - ostrzega Jarosław Pawłowski, dyrektor departamentu rozwoju regionalnego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.
Przetargów nie można było rozpisać wcześniej. Trzeba było czekać m.in. właśnie na oficjalne zatwierdzenie programów operacyjnych przez Brukselę. Mimo wszystko samorządowcy są dobrej myśli.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24