Ministerstwo Gospodarki jeszcze w tym roku zamierza wydać rozporządzenie zaliczające zboża do biomasy, którą można wykorzystywać w energetyce. Dokument ten jest już po uzgodnieniach międzyresortowych i po konsultacjach społecznych - poinformowało biuro prasowe resortu gospodarki.
Magdalena Gawlas z biura prasowego resortu gospodarki wyjaśniła, że "trwa jeszcze wyjaśnianie niektórych rozbieżności" między ministerstwami.
Według propozycji ministerstwa, do kotłów energetycznych ma trafiać zboże nienadające się do konsumpcji, którego nie obejmuje skup interwencyjny. Taki skup obejmuje pszenicę i jęczmień o wysokich parametrach jakościowych.
W ocenie resortu, takie rozwiązanie pozwoli zagospodarować gorszej jakości zboże i poprawić opłacalność produkcji rolnej, a jednocześnie obniżyć koszty uzyskania biomasy przez wytwórców energii.
W ocenie ministerstwa, ok. 10 proc. produkcji roślinnej w Polsce nie nadaje się do wykorzystania na cele konsumpcyjne. Ponadto przeznaczanie ziarna na cele energetyczne pozwoli na lepsze wykorzystanie słabych gleb, które często są wyłączane z produkcji rolnej (ugorowane). Resort zauważa także, że zboża na ten cel przeznaczane są w wielu krajach np. w Szwecji, Finlandii czy USA.
Resort przypomina, że w 2010 r. Polska powinna uzyskać 7,5-proc. udział energii elektrycznej z odnawialnych źródeł w całym zużyciu energii w kraju. W 2020 r. ten udział ma dojść do 15 proc.
Postulaty zaliczenia zbóż do surowców energetycznych pojawiły się przed kilkoma miesiącami. Jak argumentowano, powinno to spowodować podwyżki rynkowych cen zbóż i w efekcie dochodów rolników. Przeciwnicy tego rozwiązania podnoszą zaś argument, że w czasach gdy na Ziemi głoduje ponad miliard ludzi palenie zbożem w piecu jest nieetyczne.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu