- Nie sądzę, by Rekomendacja S zaszkodziła rynkowi. Wręcz przeciwnie, ci którzy będą brali kredyty, będą mogli czuć się spokojniej - uważa Andrzej Jakubiak, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego. Jego zdaniem "nie będziemy mieli do czynienia z regresem jeśli chodzi o aktywność kredytową banków".
W mającej obowiązywać od 1 stycznia Rekomendacji S, Komisja Nadzoru Finansowego zaostrzyła zasady przyznawania kredytów hipotecznych. Zgodnie z jej wytycznymi, od stycznia 2014 r. wkład własny przy zakupie nieruchomości na kredyt wyniesie co najmniej 5 proc.; rok później będzie to co najmniej 10 proc., w 2016 r. - 15 proc., a od 2017 r. - 20 proc. Wysokość wkładu własnego będzie zależała też od dodatkowego zabezpieczenia kredytu. Nie będzie można brać go na dłużej niż 35 lat.
Mniej kredytów?
Zdaniem przewodniczącego KNF, nowe regulacje nie zaszkodzą rynkowi kredytów mieszkaniowych. - Nie będziemy mieli do czynienia z regresem jeśli chodzi o aktywność kredytową banków - zapewnił. Zwrócił przy tym uwagę na ruszający w następnym roku program "Mieszkanie dla Młodych".
- On może zapewnić 5 proc. wkładu własnego - powiedział. Jak dodał, Rekomendacja S jest tym istotniejsza, bo chroni przed nieodpowiedzialnymi zachowaniami konsumentów. - Polacy rzadko myślą o kupnie mieszkania, jako o zakupie w dłuższej perspektywie - stwierdził.
Plany na 2014 rok
Obecnie Komisja pracuje nad rekomendacjami dla SKOK-ów. - Zwłaszcza w obszarach związanych z kulturą zarządzania i rachunkowością, transparentnością - przyznał Jakubiak. - Szykujemy także propozycje związane z własną działalnością inwestycyjną banków i jedną licencją na działalność bankową obejmującą działalność maklerską - dodał.
Przewodniczący KNF nie chciał komentować decyzji prezydent o podpisaniu i skierowaniu do Trybunału Konstytucyjnego ustawy reformującej system emerytalny. - Przygotowujemy się do jej wejścia w życie - mówił.
Autor: rf//bgr / Źródło: TVNCNBC
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | Ljh3822