Błąd w systemie był powodem zamieszania, które wybuchło wśród klientów Lukas Banku. Transakcje kilkuset z nich bank zaksięgował podwójnie. Efektem były wyzerowane konta i debety. Bank zapewnia, że awaria została usunięta, a poszkodowani będą mogli składać reklamacje, czytamy w "Dzienniku".
- Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę na potwierdzeniu. Dzień wcześniej wypłacałem pieniądze i wszystko było w porządku, na koncie miałem jeszcze wolne środki. Przez noc pojawił się taki debet - zdradził gazecie 46-letni biznesmen z Krakowa, który zawiadomił o problemie.
Pliki, które zbierają informacje o transakcjach naszych klientów, zostały podwójnie wgrane do systemu. To nasza pomyłka. Przeglądamy rachunki klientów, i wycofujemy zdublowane operację Marcin Pawelec, rzecznik Lukas Banku
Pomyłka banku
Nie on jeden znalazł się w takiej sytuacji. Na znikające środki skarżyli się klienci Lukas Banku, którzy wypłacali pieniądze lub realizowali transakcje kartą w ubiegły wtorek i środę. Każda operacja przez nich wykonana została policzona dwukrotnie. Z wyliczeń banku wynika, że system zaksięgował kilka tysięcy fikcyjnych transakcji. - Pliki, które zbierają informacje o transakcjach naszych klientów, zostały podwójnie wgrane do systemu. To nasza pomyłka. Przeglądamy rachunki klientów, i wycofujemy zdublowane operacje - powiedział "Dziennikowi" rzecznik banku Marcin Pawelec.
Banki dają swoim klientom coraz większe możliwości korzystania z kart, dodają nowe usługi, przybywa transakcji, a taka sytuacja rodzi więcej punktów zapalnych, w których może pojawiać się problem. Im bardziej skomplikowany system, tym większa możliwość, że nie zadziała jeden trybik i popsuje się cała maszyna Michał Macierzyński, Bankier.pl
Według niego, Lukas Bank opanował sytuację w sobotę. Do tego czasu rachunki klientów, którym podwójnie policzono transakcje, były zablokowane. Teraz będą mogli dochodzić swoich praw. - Każdy klient, który miał problem z dostępem do swoich pieniędzy, może domagać się odszkodowania. Każdą reklamację rozpatrzymy indywidualnie - zapewniał Pawelec.
Nowy trend?
Takie błędy mogą się powtarzać - twierdzi analityk portal Bankier.pl Michał Macierzyński. Jego zdaniem do tego właśnie prowadzi wielka ilość danych przetwarzanych przez coraz bardziej skomplikowane systemy. - Banki dają swoim klientom coraz większe możliwości korzystania z kart, dodają nowe usługi, przybywa transakcji, a taka sytuacja rodzi więcej punktów zapalnych, w których może pojawiać się problem. Im bardziej skomplikowany system, tym większa możliwość, że nie zadziała jeden trybik i popsuje się cała maszyna - wyjaśnił Macierzyński.
Źródło: "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24