Podczas trwającego procesu prywatyzacji GPW nadal obowiązuje strategia sprzedaży GPW inwestorowi branżowemu - mówi TVN CNBC Biznes wiceminister skarbu Joanna Szmid, zaprzeczając tym samym doniesieniom prasowym.
"Rzeczpospolita" napisała w piątek, że resort skarbu ma nowy pomysł na prywatyzację Giełdy Papierów Wartościowych. Powód? Deutsche Boerse, czyli jedyny kandydat do przejęcia większości akcji GPW, nie musi być najlepszym inwestorem strategicznym dla polskiego parkietu - twierdzi gazeta.
Właśnie mija termin na złożenie przez Deutsche Boerse poprawionej oferty. Chodziło o doprecyzowanie metody zarządzania polską spółką i bardziej szczegółowe przedstawienie celów biznesowych.
- Jesteśmy zaangażowani w cały proces. Niemniej jednak mamy jeszcze czas na ostateczną decyzję – mówił w rozmowie z gazetą wiceprezes frankfurckiej giełdy odpowiedzialny za transakcję, Jochen Biedermann.
Jeden chętny, różne scenariusze
"Rzeczpospolita" podała, że resort rozważa inny scenariusz sprzedaży warszawskiej giełdy. Według tej koncepcji, 15-procentowa transza mogłaby trafić w ręce inwestorów indywidualnych, 30 proc. akcji wzięłyby fundusze inwestycyjne, emerytalne i private equity, natomiast kolejne 30 proc. akcji mogłoby trafić do członków giełdy, czyli krajowych i zagranicznych domów maklerskich.
– Ponieważ jest tylko jeden chętny, siłą rzeczy musimy rozważać różne scenariusze, z których najbardziej naturalnym wydaje się sprzedaż akcji poprzez giełdę – te informacje potwierdza gazecie anonimowa osoba zbliżona do resortu skarbu.
MSP zaprzecza
Joanna Szmid, wiceszefowa resortu zaprzeczyła w TVN CNBC Biznes doniesieniom prasowym wg, których powstała nowa koncepcja sprzedaży warszawskiego parkietu. Mówi, że Skarb Państwa chce sprzedać giełdę inwestorowi branżowemu.
Wiadomo jednak, że sprzedaż GPW to obecnie najważniejsza prywatyzacja przez wzgląd na duże znaczenie spółki dla gospodarki. Dzięki sprzedaży giełdy do budżetu wpadłoby około miliarda złotych.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES