Kolejny kraj Unii wydłuża wiek przejścia na emeryturę. Rumuński parlament przyjął ustawę, według której obywatele tego kraju będą pracowali do 65. roku życia - zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Zmiany będą jednak rozłożone w czasie.
Zgodnie z nowym prawem, które uchwalono w ramach reform popieranych przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Unię Europejską, wiek emerytalny zostanie podniesiony w Rumunii do 65 lat od 2015 roku dla mężczyzn, a od 2030 roku dla kobiet.
Za ustawą głosowało 170 deputowanych, przeciwko było dwóch. Jednak głosowanie odbyło się pod nieobecność przedstawicieli opozycji, którzy opuścili salę obrad, protestując przeciwko odrzuceniu wielu zaproponowanych przez nich poprawek.
Uratować system
- W praktyce wiek odejścia na emeryturę wynosi obecnie 56 i pół roku dla mężczyzn, chociaż powinien wynosić 63 lata oraz 55 lat i pięć miesięcy dla kobiet w porównaniu z 59 latami przewidzianymi przez prawo - mówił premier Emil Boc.
- Nie możemy utrzymać systemu wcześniejszego przechodzenia na emeryturę - dodał.
Rumuński system emerytalny odnotowuje od 2008 roku rosnący deficyt, który do końca roku 2010 wyniesie równowartość 3 miliardów euro. Państwo, aby wypłacać emerytury, musi zaciągać kolejne pożyczki.
Europa pracuje dłużej
Rumunia jest już kolejnym krajem, który stara wywiązać się do unijnych zaleceń. Wiek emerytalny kobiet i mężczyzn zrównały już m.in. Cypr, Estonia, Dania, Grecja, Hiszpania, Słowacja, Węgry, a w trakcie tej - obliczonej na lata operacji - są m.in. Łotwa i Wielka Brytania.
W Polsce kobiety w normalnym trybie mogą przejść na emeryturę najwcześniej w wieku 60 lat. Mężczyźni w świetle ustawy muszą pracować 5 lat dłużej. Debata o zrównaniu tego wieku oraz jego podwyżce trwa od wielu miesięcy, nie przełożyło się to jednak dotąd na konkretne projekty ustaw.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24