Prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział, że na Krymie w ciągu miesiąca zostanie wprowadzony rubel. Obiecał też, że mieszkańcy regionu odczują materialne plusy przyłączenia do Rosji, bo w następnych miesiącach emerytury i pensje wzrosnąć mają tam o 100 procent.
Władimir Putin w czasie czwartkowego telewizyjnego programu, w którym odpowiadał na pytania obywateli, stwierdził, że jego rząd próbuje osiągnąć współpracę z bankami na Krymie.
Rubel za hrywnę
- Będziemy próbowali osiągnąć porozumienie z naszymi ukraińskimi partnerami bankowymi. Póki co nam się to nie udaje. Na przykład PrivatBank pana Kołomyskiego nie chce współpracować - mówił Putin i dodał, że przez to obroty w hrywnie są ograniczone. - Jedyna droga, która nam pozostaje, to wprowadzenie przyśpieszonym tempem obrotu w rublu - dodał. Prezydent Rosji dodał, że mieszkańcy Krymu oraz działające tam firmy będą musieli jeszcze poczekać na otwarcie bankowych kont. - Potrzebujemy jeszcze około miesiąca, aby stworzyć system płatności i odpowiednią liczbę kont - mówił Putin. Jego zdaniem problemy w gospodarce Krymu są przejściowe, a świadczenia socjalne i wynagrodzenia w sferze budżetowej zostaną wyrównane do poziomu rosyjskiego. - Emerytury i wynagrodzenia w budżetówce powinny być wyrównane do wysokości dochodów i świadczeń rosyjskich wynagrodzeń i emerytur. Powstrzyma to wzrost cen, który i tak jest już dokuczliwy dla mieszkańców Krymu - tłumaczy Putin i dodaje, że jego rząd zakłada wprowadzenie podwyżek w czterech krokach.
Materialne plusy
- Będziemy działać w czterech krokach. Co miesiąc począwszy od 1 kwietnia, podnosząc dochody o 25 procent w krymskiej sferze budżetowej i emerytom. W tym okresie dochody zarówno emerytów jak i budżetówki zostaną podniesione o 100 procent. Oznacza to, że te świadczenia i pensje będą wyrównane w stosunku do rosyjskich. Mieszkańcy Krymu odczują materialne plusy przyłączenia do Rosji - podkreśla Putin.
Autor: msz/klim/ / Źródło: TVN24 BiS