W drugiej połowie maja rozpoczną się szkolenia dla producentów wędlin. Chodzi o pomoc w zmianie technologii wędzenia, aby produkty spełniały nowe unijne normy dot. zawartości substancji smolistych - poinformował wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk.
Wkrótce zaczną obowiązywać bardziej restrykcyjne unijne przepisy dotyczące m.in. wędlin wędzonych. Obecnie dopuszczalny poziom benzopirenu w 1 kg wędliny może wynosić 5 mikrogramów, od września będą to 2 mikrogramy.
Unijne rozporządzenie dotyczy też innych produktów żywnościowych: ryb, małż czy przetworzonej żywności na bazie zbóż. Zdaniem Komisji Europejskiej wędzenie stanowi zagrożenie dla konsumentów, bo w jego wyniku w żywności pojawiają się zanieczyszczenia, w tym substancje rakotwórcze.
Kontrolują według normy
Jak mówił na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa Nalewajk, o ile badania wykazały przekroczenia nowej unijnej normy w przypadku wędlin, to nie ma problemu w przypadku wędzonych ryb. Inspekcja Weterynaryjna zbadała 200 prób, z czego 170 dotyczyło wędlin. 38 proc. z nich miało zawartość benzopirenu przekraczającą nową unijną normę. Głównie pochodziły one od producentów z województwa podkarpackiego i małopolskiego - zaznaczył wiceminister. Poinformował też, że resort rolnictwa zaplanował przeprowadzenia szkoleń dla tych producentów wędlin, którzy chcieliby zmienić technologię wędzenia. Szkolenia będzie prowadziło Centrum Doradztwa Rolniczego w Radomiu. Rozpoczną się one 19 maja. Zakłada się przeszkolenie 800 osób podczas jednodniowych sesji teoretycznych, a 150 osób będzie mogło skorzystać z 4-dniowego szkolenia, w którym przewidziana jest część warsztatowa.
Przepisy opóźnione?
Nalewajk podkreślił, że ministerstwo podjęło też działania na forum Komisji Europejskiej, występując z wnioskiem o odsunięcie w czasie obowiązywania tych przepisów. Zaznaczył, że minister Marek Sawicki we wtorek rozmawiał w Brukseli w tej sprawie z komisarzem ds. zdrowia i polityki konsumenckiej Tonio Borgiem.
Chodzi o derogację dla mięsa wędzonego i produktów mięsnych wędzonych przeznaczonych do sprzedaży w kraju, w przypadku których stosowane są tradycyjne metody wędzenia przy użyciu drewna. Takie produkty wpisane są na listę produktów tradycyjnych, a sprawa dotyczy 131 wyrobów - wyjaśnił wiceszef resortu. Dodał, że resort zwrócił się ponadto z prośbą o przysłanie unijnych ekspertów, którzy pomogliby rozwiązać problem wędzenia wędlin. Wiceminister zapewnił, że producenci wędlin mogą liczyć na pomoc w ewentualnej zmianie procesu wędzenia. O pieniądze będzie można starać się z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Autor: mn / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24