Ponad 30 przydrożnych restauracji, głównie przy autostradach i drogach ekspresowych, zamierza uruchomić w ciągu najbliższych dwóch lat spółka Polskie Jadło.
Jak mówił dziś na antenie TVN CNBC prezes spółki Jan Kościuszko, pierwsze dwa obiekty zostaną otwarte w połowie kwietnia tego roku w Miejscach Obsługi Podróżnych (MOP) przy autostradzie A4 w Zakrzowie i Podłężu w Małopolsce.
Kolejne restauracje będą otwierane sukcesywnie, głównie w sąsiedztwie stacji benzynowych należących do jednego z największych polskich koncernów paliwowych.
- Restauracje przydrożne przy stacjach benzynowych to obecnie najbardziej dynamicznie rozwijający się segment w branży gastronomicznej, wart od kilku do kilkunastu miliardów złotych rocznie - ocenił Kościuszko.
Restauracje spółki Polskie Jadło będą działać pod dwoma szyldami: "Gościniec Polskie Jadło" o charakterze bardziej tradycyjnym, zlokalizowane w regionach turystycznych oraz "Pit Stop Bar". Spółka będzie je budować samodzielnie, a także na zasadzie franszyzy. Koszt uruchomienia jednego obiektu waha się od 600 do 700 tys. zł w zależności od jego lokalizacji i wielkości.
Już po restrukturyzacji
Jak poinformował Kościuszko, spółka Polskie Jadło zakończyła ponad 1,5-roczny okres restrukturyzacji. - Utrzymana została nasza marka i nadal jesteśmy postrzegani, jako trzecia siła w segmencie restauracji przydrożnych - podkreślił prezes.
Spółka Polskie Jadło powstała w 1996 roku i przez 10 lat koncentrowała się na rozwoju sieci restauracji "Chłopskie Jadło". Po ich sprzedaży w 2006 roku pozyskane środki zostały zainwestowane w budowę i zarządzanie nowymi sieciami restauracji, gościńców i pierogarni funkcjonującymi pod marką "Polskie Jadło".
Źródło: TVN CNBC, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC