Polska poradzi sobie bez gazu płynącego przez Ukrainę, ale będzie miała poważne problemy gdy kurek zostanie zakręcony również na Białorusi. To wnioski z raportu Fundacji im. Lesława Pagi o wpływie kryzysu ukraińskiego na bezpieczeństwo energetyczne Polski.
Według ekspertów fundacji, ewentualny kryzys gazowy w pierwszej kolejności dotknąłby branże chemiczną i petrochemiczną. W takiej sytuacji dodatkowego gazu Polska szukałaby u zachodnich sąsiadów.
- W sytuacji przerwania tranzytu gazu przez Ukrainę do państw Unii Europejskiej, najbardziej ucierpiałyby państwa Europy Południowo-Wschodniej. Polska miałaby możliwość zrekompensowania tych przesyłów poprzez maksymalizację przesyłu na innych przejściach. Na przykład na przejściach z Białorusią czy na interkonektorach z Czechami, Niemcami. Poza tym możemy też wykorzystać gaz zgromadzony w magazynach - podkreśliła w rozmowie z reporterem TVN24 Biznes i Świat Magdalena Wasyłeczko, ekspert Fundacji im. Lesława Pagi. I dodała: - Obecnie zagrożenie deficytu gazu w Polsce jest małe. Polska może mieć problem dopiero w sytuacji, gdy zakłócony będzie tranzyt gazu nie tylko przez Ukrainę, ale także przez Białoruś.
Spokojnie
Gaz-System zapewnia, że Polska ma przygotowanych kilka scenariuszy na wypadek zakręcenia kurka przez Rosję. Jeden z nich zakłada uruchomienie zapasów gazu z magazynów.
Wiceprezes Gaz-System informuje, że obecnie system jest na tyle zbilansowany, że mimo ostatnich nocnych przymrozków nie było potrzeby używania gazu z magazynów. Gdyby jednak doszło do problemów z gazem, konsumenci prywatni odczuliby jego brak jako ostatni. W pierwszej kolejności problemy mogłyby mieć duże zakłady przemysłowe.
- Gaz System występuje w takiej sytuacji do ministra gospodarki o uruchomienie zapasów obowiązkowych. W przypadku kiedy kryzys się pogłębia to następnym elementem jest zgłoszenie do Komisji Europejskiej i Komisja swoje działania podejmuje. Ostatnim elementem jest zgłoszenie na Radę Ministrów ograniczeń. Tak to działa. Można powiedzieć, że do tej pory takiego zdarzenia nie było, że były ograniczenia ustawowe. Korzystaliśmy tylko z zapasów magazynowych - zapewnił Wojciech Kowalski, członek zarządu Gaz-System.
Autor: mn / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: pgnig.p