Związkowcy z PZU bronią swoich miejsc pracy. Przybyli do Warszawy, by złożyć w resorcie skarbu petycję z postulatami przeciw masowym zwolnieniom. - Jeśli zarząd spółki zapowiada tak ogromne masowe zwolnienia w sytuacji znakomitej prosperity, prowokuje się w ten sposób konflikt społeczny - twierdzi szef "Solidarności" Janusz Śniadek.
Związkowcy z PZU protestowali ok. dwóch godzin.
Nie chcą restrukturyzacji
"Organizacje związkowe działające w PZU SA i PZU Życie SA w trosce o dobro firmy, pracowników oraz klientów zwracają się do pana ministra Aleksandra Grada o podjęcie działań zmierzających do wstrzymania zwolnień grupowych ogłoszonych w ramach planowanych zmian restrukturyzacyjnych" - brzmi treść petycji.
Grupa PZU w ramach restrukturyzacji swoich spółek przewiduje zmniejszenie zatrudnienia w tym roku o 2316 etatów. Łączne zmiany restrukturyzacyjne obejmą ok. 7500 osób. Około 2300 osób ma otrzymać wypowiedzenia zmieniające o "charakterze czysto formalnym". Oznacza to podpisanie nowych umów z pracownikami w związku ze zmianą nazw jednostek organizacyjnych, w których są zatrudnieni. Ponadto około 2900 osób otrzyma nowe propozycje, jeśli chodzi o zakres obowiązków bądź zmianę miejsca pracy.
Zwalniają w czasach prosperity
- Poziom zagrożenia dla pracowników wynika z liczb - stwierdził szef "Solidarności" Janusz Śniadek. - Jeśli zarząd spółki zapowiada tak ogromne masowe zwolnienia w sytuacji znakomitej prosperity, prowokuje się w ten sposób konflikt społeczny zagrażający wizerunkowi spółki, poczuciu bezpieczeństwa potencjalnych klientów PZU, to jest to w naszej ocenie działanie zarządu, działanie na szkodę spółki - ocenił.
Związkowcy domagają się więc ochrony miejsc pracy w PZU, szczególnie w rejonach kraju o wysokim bezrobociu. Chcą także, by resort skarbu "zweryfikował zasadność wdrażanych przez zarząd spółki planów restrukturyzacyjnych".
Rozmowy jak najszybciej
Żądają, by zarządy spółek zaczęły rozmawiać ze stroną społeczną w sprawie restrukturyzacji w firmie, korzystając z rzetelnych analiz ekonomicznych. Chcą też, by minister zweryfikował "ekonomiczne podstawy tworzenia centrów likwidacji szkód w dużych aglomeracjach miejskich". Oznacza to ograniczenie ich liczby w mniejszych miastach.
Delegację związków w resorcie skarbu przyjął w czwartek wiceminister Zdzisław Gawlik. Rzecznik MSP Maciej Wewiór powiedział dziennikarzom, że resort skarbu jest gotowy do rozmów z przedstawicielami związków. - Jeszcze dzisiaj prześlemy do nich pismo z zaproszeniem na spotkanie w terminie jak najbardziej dla nich dogodnym. Każdej ze stron zależy, aby doszło do rozmów jak najszybciej - zaznaczył.
Chce się zmieniać, to niech się zmienia
Podkreślił, że spółka przygotowuje się do debiutu giełdowego, który ma nastąpić w połowie br. - Przyglądamy się realizacji procesu prywatyzacji w PZU. Jeśli spółka uważa, że musi się zmieniać, to powinna to robić. Resort przygląda się temu, na jakich zasadach są prowadzone te zmiany - dodał Wewiór.
Na pytanie, czy związkowcy mogą liczyć na ograniczenie liczby zwolnień, rzecznik MSP powiedział: - Pamiętajmy, że ministerstwo nie może prowadzić negocjacji w sprawie etatów pracowniczych spółki. Ilu będzie zatrudnionych w firmie, zależy od jej zarządu - zaznaczył rzecznik MSP.
Dobre warunki odejść?
Rzecznik firmy Michał Witkowski powiedział, że "stabilna sytuacja finansowa spółki daje możliwość zapewnienia pracownikom objętym procesem restrukturyzacji dobrych warunków odejść". - Planowane jest uruchomienie programu ponadstandardowych rekompensat i doradztwa zawodowego - podkreślił Witkowski. Wyraził nadzieję, że dialog ze stroną społeczną doprowadzi do zawarcia porozumienia, które z jednej strony będzie korzystne dla odchodzących pracowników, zaś z drugiej umożliwi grupie PZU jej dalszy, stabilny rozwój.
Długie rozmowy
Członek zarządu PZU Rafał Stankiewicz zapowiedział w środę, że negocjacje między przedstawicielami zarządu PZU a związkami zawodowymi w sprawie restrukturyzacji zatrudnienia rozpoczną się 17 lutego. Dodał, że jeżeli nie uda się stronom dojść do porozumienia w ciągu 20 dni, rozmowy zostaną przedłużone.
Po przeprowadzonej do tej pory restrukturyzacji oraz realizacji programu dobrowolnych odejść, zatrudnienie w firmie wynosi obecnie 15500 osób. PZU to największa grupa ubezpieczeniowa w Polsce; jako spółka pod nazwą Powszechny Zakład Ubezpieczeń działa od 1991 roku.
Źródło: PAP, TVN24