Antyimigracyjne nastroje w Wielkiej Brytanii są skutecznie podsycane przez polityków. Tymczasem z analizy opublikowanej przez Biuro Statystyk Narodowych Wielkiej Brytanii (ONS) wynika, że poziom bezrobocia wśród imigrantów na Wyspach jest niższy niż ogólna średnia w kraju. W liczbie zatrudnionych imigrantów przodują Polacy - pracę ma 78,1 proc. z nich.
Brytyjscy politycy lubią powtarzać, że imigranci przyjeżdżają na Wyspy po to, aby zarejestrować się jako bezrobotni i pobierać zasiłki. Analiza Spisu Powszechnego z 2011 roku pokazuje jednak coś innego. W czasie, gdy ogólny poziom bezrobocia w Wielkiej Brytanii wyniósł w 2011 roku 8 proc., wśród przyjezdnych nie urodzonych na Wyspach wyniósł 5,2 proc. Okazuje się też, że niemal 9 na 10 nie urodzonych na Wyspach mieszkańców potrafi mówić po angielsku "dobrze" lub "bardzo dobrze". Dodatkowo Polacy osiągnęli większy poziom zatrudnienia niż inni nie urodzeni lub urodzeni w Wielkiej Brytanii.
Polacy na czele
Analiza omawia 11 największych populacji osób nie urodzonych w Wielkiej Brytanii. I tak, na pierwszym miejscu znaleźli się przybysze z Indii wśród których poziom zatrudnienia wyniósł 50,5 proc., a bezrobocia 5,9 proc. Na drugim miejscu są Polacy - zatrudnienie 78,1 proc., bezrobocie 4,1 proc. Dalej obywatele Pakistanu - zatrudnienie 32,3 proc., bezrobocie 6,7 proc. Co ważne, na drugim miejscu pod względem zatrudnienia zaraz za Polakami znaleźli się obywatele Południowej Afryki - zatrudnienie 75,9 proc., bezrobocie 5,1 proc. Z kolei najniższy poziom zatrudnienia panuje wśród Chińczyków - 16 proc. Oni w większości przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii na studia.
Autor: mn//km / Źródło: "Financial Times", ONS
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia