Pracownicy Polskiej Grupy Energetycznej rozpoczęli referendum w sprawie ewentualnego strajku. W ten sposób związkowcy chcą pokazać swoje niezadowolenie z planu restrukturyzacji zakładu. Wyniki referendum będą znane za dwa tygodnie.
Restrukturyzacji Grupy PGE według planów zarządu firmy ma polegać na stworzeniu 5 lub 6 spółek, zamiast funkcjonujących obecnie ponad dwustu. Każda z nowych spółek miałaby zajmować się jednym z głównych obszarów podstawowej działalności firmy.
Związkowcy utrzymują, że nie zostały im przedstawione wiarygodne analizy świadczące o społeczno-ekonomicznych korzyściach takiej koncentracji.
Poza tym pracownicy są zawiedzeni parytetem wymiany akcji dotychczasowych spółek na akcje PGE. Wskazują, że porozumienie ze stroną rządową w 2006 r. związkowcy zapewnili spółkom dystrybucyjnym gwarancje zachowania osobowości prawnej. Ich zdaniem plan tworzenia koncernów i przekształcenia spółek w oddziały zamiejscowe narusza to porozumienie.
Porozumienie zawarte za czasów poprzedniej koalicji rządowej dawało pracownikom szerokie przywileje socjalne i wieloletnie gwarancje zatrudnienia.
Obecny prezes PGE tłumaczy, że na reorganizacji stracą tylko członkowie rad nadzorczych licznych spółek, bo zostaną one zlikwidowane. Jak zapewnia, pracownicy nie mają żadnych powodów do obaw, a ich umowy społeczne i gwarancje zatrudnienia zostaną utrzymane w mocy.
Do ewentualnego strajku mogłoby dojść na przełomie sierpnia i września. W sumie grupa PGE zatrudnia ponad 46,5 tysiąca osób.
Polska Grupa Energetyczna SA powstała z połączenia elektrowni i kopalni w Bełchatowie, Zespołu Elektrowni Dolna Odra oraz ośmiu spółek dystrybucji energii ze wschodniej Polski.
Źródło: TVN CNBC Biznes, Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24