ZUS chce uruchomić platformę internetową, aby ubezpieczeni mogli na bieżąco sprawdzać stan konta emerytalnego, a firmy swoje rozliczenia z zakładem - pisze "Gazeta Prawna". Urzędy mają być też dłużej otwarte, żeby klienci mogli załatwiać swoje sprawy po pracy.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych czeka prawdziwa rewolucja. Nowy prezes planuje zmiany w sposobie organizacji pracy biur obsługi klienta, mieszczących się zarówno w obecnych oddziałach, jak i w inspektoratach czy biurach terenowych.
- Mają być one, przynajmniej raz lub dwa razy w tygodniu, czynne do późniejszych godzin popołudniowych, aby ubezpieczeni nie musieli zwalniać się z pracy czy wręcz prosić o urlop, aby załatwić jakąś sprawę w ZUS - informuje Paweł Wypych. Chce też, by od 2009 roku wypłacać wszystkie nowo przyznane emerytury wyłącznie na konto w banku. Ubezpieczeni będą mieli ułatwiony dostęp do swoich indywidualnych danych.
- Każdy ubezpieczony czy świadczeniobiorca będzie mógł za pośrednictwem internetu sprawdzić stan swojego konta emerytalnego, przelewy od firmy czy wypłacone świadczenia. Dzięki temu będzie mógł np. na bieżąco monitorować wzrost kapitału na emeryturę i samodzielnie oszacować jej wysokość. Będzie to pierwszy krok w kierunku eliminowania kosztownej korespondencji, jaką obecnie musimy wysyłać do ubezpieczonych. Będzie też użyteczna dla płatników składek. Widzieliby na przykład, czy mają jakieś zaległości wobec ZUS - mówi prezes ZUS. Kiedy taka platforma mogłaby ruszyć? - Jeśli nasz projekt znajdzie się na tzw. priorytetowej liście rządowych projektów informatycznych dofinansowywanych ze środków unijnych, to taka platforma mogłaby powstać w ciągu dwóch, trzech lat.
Zmiany będą dotyczyć także struktury ZUS. W miejsce dotychczasowych 42 oddziałów, których lokalizacja nie była związana z podziałem administracyjnym kraju, jest teraz 16 oddziałów wojewódzkich. Ich siedzibami, poza Katowicami, stały się miasta wojewódzkie. - Oddziały te przejmą obowiązki związane ze sprawami kadrowymi, płacowymi czy finansowymi. Oznacza to, że zamiast 42 komórek kadrowych będzie ich tylko 16, to przyniesie oszczędności. Pozostałe oddziały ZUS pełnić będą głównie funkcje wykonawcze - tłumaczy Wypych.
Prezes ZUS chce w ten sposób zdecentralizować strukturę ZUS. - W poszczególnych regionach o wielu sprawach powinni decydować dyrektorzy wojewódzcy, a nie jak dotychczas prezes zakładu. Takie zmiany mają usprawnić zarządzanie zakładem - dodaje. Jego zdaniem, liczba pracowników znacząco się nie zmieni.
- Wraz z informatyzacją do pracy w Zakładzie będzie potrzeba coraz więcej wysokiej klasy specjalistów. A ich zatrudnianie i utrzymanie może okazać się trudne, bo ZUS fatalnie płaci. Dlatego chcę jak najwięcej pieniędzy pozyskiwać ze środków unijnych, aby szukać oszczędności w bieżących wydatkach ZUS. Jeśli uda mi się dofinansować szkolenia czy sprzęt komputerowy z pieniędzy UE i zaoszczędzę na tym kilkadziesiąt czy kilkaset milionów zł, to będę mógł przynajmniej część tych środków przeznaczyć na wynagrodzenia. Zwłaszcza dla specjalistów, takich jak informatycy czy lekarze orzecznicy - stwierdza Wypych.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24