W ciągu ostatniego roku, przy pomocy cudzych dokumentów złodzieje próbowali wyłudzić kredyty o łącznej wartości 321 mln zł - wynika z danych Związku Banków Polskich. I chociaż liczba takich incydentów spada, to ZBP apeluje, by w razie utraty dokumentu, jak najszybciej zastrzec go w jednej z kilkunastu tysięcy placówek bankowych.
- Dzięki zgłoszeniom do systemu "Dokumenty zastrzeżone", w ciągu ostatniego roku udało się zablokować wnioski kredytowe na łączną kwotę 321 mln zł. To ogromne pieniądze - poinformował dyrektor ds. marketingu Centrum Prawa Bankowego i Informacji Grzegorz Kondek. Dodał, że kwota obejmuje tylko sektor bankowy i te przypadki, które udało się wykryć.
Strach na straży uczciwości
Kondek zaznaczył także, że w ostatnich trzech kwartałach maleje liczba prób popełnienia przestępstwa przy pomocy cudzych dokumentów - dowodów osobistych czy praw jazdy.
Z danych wynika, że w 2003 roku w sektorze bankowym odnotowano prawie 34 tys. takich prób, w ubiegłym roku było ich ok. 20 tys., a w pierwszym półroczu 2009 roku - nieco ponad osiem tys. - To oznacza, że przestępcy coraz bardziej boją się przychodzić do banków z wnioskami kredytowymi - powiedział Kondek.
Dodał, że podobna tendencja jest widoczna także w innych branżach, w których funkcjonuje system "Dokumenty zastrzeżone": w wynajmie nieruchomości, wypożyczalniach samochodów, u operatorów telefonii komórkowej. Dane centrum wskazują, że co miesiąc w systemie zastrzeganych jest średnio 15 tys. 111 dokumentów, a w sumie znajduje się w nim już 817 tys. 314 dokumentów.
To proste
Aby zastrzec dokument, wystarczy zgłosić stratę w jednej z kilkunastu tysięcy placówek bankowych. Nie ma znaczenia, czy został on skradziony, czy zgubiony, albo czy właściciel ma rachunek bankowy.
Zastrzegane powinny być przede wszystkim utracone: dowody osobiste, paszporty, prawa jazdy, książeczki wojskowe, karty pobytu.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24