Kryzys finansowy na świecie doprowadzi do fuzji banków działającym na naszym rynku - nie mają wątpliwości eksperci cytowani przez "Rzeczpospolitą". Pojawiają się jednak rozbieżności w ocenach, kiedy dojdzie do przejęć. Część analityków twierdzi, że do pierwszych ruchów dojdzie już w przyszłym roku.
Doradcy z firmy McKinsey & Company uważają, że pierwsze przejęcia i fuzje będą prawdopodobnie miały miejsce już za kilka miesięcy. Bo chociaż większość instytucji działających na naszym rynku wyszła z kryzysu obronną ręką, to ich zagraniczni właściciele już niekoniecznie.
Dziś już nikt nie mówi, że Bank Zachodni WBK może zostać sprzedany. Bankowcy jedynie zastanawiają się, kiedy to się stanie - i kto BZ WBK kupi. Nie ustaje też dyskusja, czy jednak amerykański Citi nie sprzeda Banku Handlowego, a niemiecki Commerzbank – BRE. Jeszcze w ubiegłym miesiącu analitycy nie wykluczali, że belgijski KBC pozbędzie się Kredyt Banku.
Czekają, aż sytuacja się wyklaruje
Sergio Ermotti, członek zarządu UniCredit odpowiedzialny za bankowość korporacyjną i inwestycyjną, uważa, że na fuzje i przejęcia przyjdzie nam dłużej poczekać. – Na pewno nie byłoby łatwo teraz kupić lokalny bank w Europie. Wiele grup finansowych dziś się zastanawia, gdzie chcą być w przyszłości. Banki decydują, jaka część ich biznesu jest dla nich najważniejsza, na czym chcą się skoncentrować. Ustalenie i zaadaptowanie nowych planów może potrwać – mówi Ermotti.
Jego zdaniem, nic takiego się nie wydarzy przed połową 2010 roku, czy nawet przed 2011 rokiem. - Zainteresowanie bankami wystawianymi na sprzedaż na pewno będzie. Niektóre grupy mówią wprost, że czekają na możliwość akwizycji, także w Polsce. – Kiedy się zastanawiam, które państwa są dla nas atrakcyjne, nie mam wątpliwości, że Polska jest na tej liście – mówi z kolei "Rz" Frédéric Oudéa, prezes grupy Société Générale.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24