- Sięganie po nagromadzone środki emerytalne Polaków jest lekarstwem gorszym od choroby - ocenił prof. Leszek Balcerowicz, przewodniczący Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR). - Nikt nie ukrywa, że zmiany w OFE mają ratować system finansów publicznych - wtórował mu Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
- Podpisana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego ustawa ws. Otwartych Funduszy Emerytalnych nie pomoże finansom publicznym - ocenił Balcerowicz na konferencji prasowej. Stwierdził także, że prace nad zmianami w OFE poprzedziły "fale propagandy", które miały przekonać Polaków, że zmiany w systemie emerytalnym są konieczne. - Wmawiano nam, że jeżeli ustawa o OFE nie wejdzie w życie, to będzie to miało fatalne skutki dla obywateli oraz finansów publicznych. Na szczęście, co pokazują sondaże, nie wszyscy w to uwierzyli - stwierdził Balcerowicz i dodaje, że gdyby ustawa o OFE nie uzyskała podpisu prezydenta, nie wydarzyłaby się żadna katastrofa. - Bez zabrania środków z OFE nie byłoby żadnej katastrofy, ale byłoby trochę więcej reform, których Polska oczekuje - mówił prof. Balcerowicz.
- Ta ustawa zabiera oszczędności emerytalne Polakom. Sięganie po nagromadzone słodki emerytalne jest lekarstwem gorszym od choroby - ocenił były minister finansów.
Rozczarowanie środowiska
Obecny na konferencji prasowej Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego stwierdził, że zarówno on sam, jak i środowisko prawnicze jest rozczarowane decyzją prezydenta Bronisława Komorowskiego, który w piątek podpisał ustawę o OFE. - Prezydent państwa ma szczególną rolę. Powinien dbać o porządek konstytucyjny. Trybunał Konstytucyjny jest właśnie po to, aby nie dopuścić do systemu prawnego złych ustaw, a ta decyzja prezydenta może ten system prawny zaburzyć - uważa Stępień.
- Główne uzasadnienie dla podpisania tej ustawy, które można było usłyszeć, było takie, że są zastrzeżenia konstytucyjne, które powinien rozstrzygnąć TK, ale (za podpisaniem ustawy - red.) przeważa inna wartość konstytucyjna, interesy finansów publicznych. Co do pierwszej tezy - zgadzam się, ale druga jest fałszywa - dodał Balcerowicz.
Co się zmieni?
Znowelizowana ustawa o zmianach w systemie emerytalnym przewiduje, że przyszli emeryci będą mogli decydować, czy nadal chcą przekazywać część składki do OFE, czy też jej całość do ZUS. Z OFE do ZUS mają zostać przeniesione obligacje Skarbu Państwa. W te papiery, jak i w inne instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa, OFE nie będą mogły już inwestować. Ponadto przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE mają być stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu.
Autor: msz/ / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Bizes i Świat | fotorzepa