Dwieście złotych mandatu i pięć punktów karnych. Taka kara może spotkać kierowcę wyprzedzającego rowerzystę na podwójnej ciągłej. Zmienić chce to Ryszard Galla, poseł Mniejszości Niemieckiej, który wysłał interpelację w tej sprawie do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Materiał z programu "Raport" w TVN Turbo.
- Kierowcy mają problem i odważny kierowca czasami zahaczy o tę linię, a ten który chce rygorystycznie przestrzegać przepisów nie przekracza. Co za tym idzie później tworzy się długa kolejka samochodów i kierowcy się niecierpliwią - wyjaśniał Galla w rozmowie z TVN Turbo.
Dlatego poseł zaproponował, by tak zmodyfikować przepisy, by pozwalały na manewr z przekroczeniem podwójnej ciągłej linii, jeśli kierowca zachowa szczególną ostrożność.
Pytania do ministra infrastruktury
Parlamentarzysta na początku października skierował interpelację w tej sprawie do ministra infrastruktury.
"Podwójną linię ciągłą, ciągnącą się przez kilka kilometrów, możemy znaleźć na wielu odcinkach polskich dróg. Często jednak jezdnia jest na tyle wąska, że niemożliwym jest wyprzedzenie rowerzysty bez złamania przepisów ruchu drogowego" - wskazał.
"Uważam, że prawo powinno zostać w tym zakresie zmienione, dopuszczając wyprzedzanie rowerzysty na podwójnej linii ciągłej przy zachowaniu szczególnej ostrożności i zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego. Byłoby to do zrobienia oraz odpowiedniego wyegzekwowania przez funkcjonariuszy Policji" - stwierdził Ryszard Galla.
Poseł zapytał ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, czy byłby gotów rozważyć zmianę prawa w kierunku zaproponowanym w interpelacji. Na razie przedstawiciele resortu nie odpowiedzieli na pismo.
Nowe linie
Tymczasem zdaniem Rafała Muszczynki ze stowarzyszenia Miasta dla Rowerów lepszym rozwiązaniem byłaby zmiana organizacji ruchu.
- Czy mówimy o ciągniku, czy rowerze (...) to po prostu na ciągłej nie powinno się wyprzedzać, a jeżeli ciągła jest gdzieś namalowana niepotrzebnie, to trzeba ją zdrapać i namalować linię przerywaną, zmienić organizację ruchu - powiedział.
Według badań w zderzeniu z samochodem już przy prędkości 50 kilometrów na godzinę potrącony rowerzysta ma tylko 20 procent szans na przeżycie.
Autor: mb / Źródło: TVN Turbo, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock