Nawet pięć lat więzienia miało od początku tego roku grozić za każde "przekręcenie" licznika w samochodzie. Miało, bo projekt ustawy w tej sprawie utknął w sejmowej komisji infrastruktury. Związek Dealerów Samochodów wystosował apel w sprawie pilnego wznowienia prac nad propozycją resortu sprawiedliwości.
W połowie września ubiegłego roku rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym i ustawy Kodeks karny. Zgodnie z propozycją za każde "przekręcenie" licznika będzie groziło od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Odpowiadać za oszustwo ma zarówno ten, kto je zleca, jak i wykonawca, np. mechanik w warsztacie.
Jak wynika z projektu, zmiany w Kodeksie karnym miały wejść w życie 1 stycznia 2019 roku. Mimo że pierwsze czytanie odbyło się 22 listopada, to projekt nadal nie opuścił sejmowej komisji infrastruktury.
Apel o wznowienie pracy
W związku z tym Związek Dealerów Samochodów wystosował apel do marszałka Sejmu, przewodniczącego komisji infrastruktury oraz do ministrów Sprawiedliwości i Infrastruktury w sprawie pilnego wznowienia prac sejmowych nad rządowym projektem nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy - Kodeks karny.
"Projekt wprowadzający penalizację zjawiska tak zwanego kręcenia liczników w pojazdach mechanicznych oraz wiele innych zmian prawnych mających na celu ograniczenie tego zjawiska, jest niezwykle istotny społecznie. Powoduje bowiem zwiększenie bezpieczeństwa obrotu prawnego autami używanymi i zwiększa zaufanie konsumentów do instytucji państwa, zabezpieczających prawnie interesy nabywców takich pojazdów" - czytamy w apelu.
Jak dodano, "projekt ten jest oczekiwany przez wszystkie organizacje reprezentujące polskich konsumentów i przedsiębiorców oraz w pełni akceptowany przez wszystkie partie polityczne reprezentowane w polskim parlamencie. Ponadto przepisy penalizujące zjawisko »cofania liczników« powszechnie obowiązują w innych krajach UE, w tym w krajach ościennych".
Według Związku Dealerów Samochodów problem przyjął w Polsce "ogromną, niewyobrażalną wręcz skalę, istnieje konieczność jak najszybszego rozwiązania tego problemu poprzez uchwalenie przez polski parlament rozwiązań prawnych".
Do apelu dołączyły także inne organizacje motoryzacyjne, między innymi Stowarzyszenie Komisów, Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, Polska Izba Motoryzacji i Stowarzyszenie Techniki Motoryzacyjnej.
Kary za cofanie licznika
Projekt ustawy zakłada nie tylko kary pozbawienia wolności, ale również finansowe. Grzywna do 3 tys. zł będzie groziła wtedy, gdy właściciel samochodu nie zgłosi w stacji kontroli pojazdów wymiany licznika na nowy (np. z powodu awarii). Teraz stacje kontroli pojazdów muszą przekazywać do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców stan licznika odczytany podczas obowiązkowego przeglądu technicznego pojazdu. Po zmianie przepisów będą także przekazywały informacje o wymianie licznika i jego przebiegu w chwili odczytu przez diagnostę. Projekt nowelizacji przewiduje również, że przy każdej kontroli policji, Straży Granicznej, Inspekcji Transportu Drogowego, Żandarmerii Wojskowej lub służby celnej ich funkcjonariusze będą mieli obowiązek zanotowania aktualnego stanu licznika sprawdzanego samochodu. Te informacje również trafią do centralnej ewidencji pojazdów.
Jak podano, podobne rozwiązania działają w państwach Europy Zachodniej. W Niemczech za fałszowanie wskazań licznika kilometrów można zostać skazanym na pięć lat więzienia. W Austrii rok więzienia grozi za fałszowanie danych technicznych pojazdów. Francuskie prawo przewiduje dwa lata więzienia za zmianę wskazań licznika przebiegu, a w Czechach każda ingerencja w stan licznika grozi rokiem więzienia i przepadkiem samochodu.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock