Tak jest
Michał Woś, Marcin Bosacki
Sejm uchylił immunitet posłowi Michałowi Wosiowi (były wiceminister sprawiedliwości, Suwerenna Polska, klub PiS). Wniosek, który skierowała prokuratura, ma związek ze śledztwem w sprawie wydania pieniędzy na zakup oprogramowania Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości, a także wydania środków publicznych na zakup licencji na korzystanie z Pegasusa. - Nie otrzymałem jeszcze wezwania do prokuratury. Czekam, nie mam z tym najmniejszego problemu - mówił Woś w pierwszej części programu "Tak jest" w TVN24. Przyznał, że nie miał "najmniejszych wątpliwości, że immunitet będzie uchylony". W rozmowie z Anną Jędrzejowską były wiceminister sprawiedliwości stwierdził, że nie działał na niekorzyść interesu publicznego i miał prawo dofinansować zakup Pegasusa. - Mi zarzucają to, że ja popełniłem przestępstwo, dlatego że państwo polskie przestało być głuche i ślepe na kryminalistów - powiedział Woś.
W dalszej części programu do sprawy uchylenia immunitetu Wosiowi odniósł się Marcin Bosacki (Koalicja Obywatelska). - Pan Woś jest w bardzo trudnej sytuacji, ale jego argumenty można tylko zbijać faktami - komentował Bosacki. Wyjaśnił, że "Najwyższa Izba Kontroli, zaprzyjaźniony politycznie z Wosiem rzecznik finansów publicznych, senacka komisja, a teraz komisja sejmowa i prokuratura twierdzą, że Woś przeznaczył pieniądze na zakup Pegasusa w sposób co najmniej wskazujący na popełnienie przestępstwa".