Tak jest

Marcin Bosacki, Waldemar Buda

Były minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński nie stawił się na posiedzeniu komisji śledczej do spraw afery wizowej w związku z wezwaniem do prokuratury. Przewodniczący komisji Michał Szczerba ogłosił nowy termin przesłuchania świadka na 22 kwietnia. Poinformował również, że Kamiński nie odbierał wezwania na komisję. Zawiadomienie próbowały mu dostarczyć również dwie komendy policji. - To nie pierwszy taki przypadek, bo przypominam, że Michałowi Wosiowi przeprowadzono przeszukanie w hotelu sejmowym wtedy, kiedy miał zeznawać i dlatego się spóźnił - komentował Marcin Bosacki (KO) w pierwszej części programu "Tak jest" w TVN24. Dodał, że "koordynacja między szefami komisji śledczych i prokuraturą powinna być lepsza". - Nie wiem, kto pierwszy wezwał Kamińskiego, ale uważam, że tego typu sytuacji należy unikać - zaznaczył Bosacki. Waldemar Buda (PiS) stwierdził, że Kamiński nie uchylał się przed stawieniem się na komisji. - Wielokrotnie powtarzał, że na komisję chce przyjść, ale ma kolizję, wybiera prokuraturę w tej sytuacji i stawi się na następnym termin, jaki będzie - powiedział Buda.