Tak jest

Michał Kolanko, Łukasz Lipiński

Projekt zmian w Kodeksie wyborczym został w czwartek złożony w Sejmie przez Prawo i Sprawiedliwość. - Mnie ta zmiana niepokoi z kilku powodów - mówił Łukasz Lipiński ("Polityka") w trzeciej części programu "Tak jest" w TVN24. Zaznaczył, że "nie należy grzebać tuż przed wyborami w prawie wyborczym, ponieważ to budzi podejrzenia o manipulacje". W rozmowie z Andrzejem Morozowskim zwrócił uwagę na dwie zmiany, które go niepokoją i według niego "widać, że one są ukierunkowane w stronę podwyższenia szans dla wyborców zbliżonych do PiS". Pierwszą zmianą, którą wymienił Łukasz Lipiński, jest "wprowadzenie większej liczby mniejszych obwodów głosowania tam, gdzie jest więcej wyborców PiS". Drugą zmianą, która go niepokoi, to konieczność liczenia głosów przez wszystkich członków komisji razem, "co wydłuży całą procedurę". - Jeśli te wyniki wyborów zaczną spływać późno, to będzie dawało pole osobom, które chciałyby wzbudzić jakieś zamieszanie w stosunku do wyników wyborów - stwierdził. Zdaniem Michała Kolanko ("Rzeczpospolita") słabym punktem wprowadzenia większej ilości okręgów, może być kwestia organizacyjna. Zwrócił uwagę, że "zwiększenie liczby komisji sprawia, że będzie potrzebne więcej osób do ich obsadzenia". Jego zdaniem część partii opozycyjnych, które mają wyborców poza dużymi miastami, również może na tym zyskać.