Opinie i wydarzenia
Ponad 500 osób było inwigilowanych Pegasusem. "Nie możemy zlekeważyć tej afery"
Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak przekazał w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, że "nieco ponad 500 osób było inwigilowanych za pomocą systemu Pegasus". Minister sprawiedliwości Adam Bodnar na konferencji prasowej z kandydatką KO na prezydentkę Kielc, poinformował, że przekazał informacje w tej sprawie marszałkom Sejmu i Senatu i będzie prezentowana także na forum izb. - Poszła pierwsza partia 31 listów do osób wezwanych w charakterze świadka przez zespół śledczy ds. Pegasusa i to te osoby same będą decydowały o tym, czy ujawnią, czy były objęte tym Pegasusem, czy też nie. To nie jest moja rola, żeby teraz dywagować, ani spekulować, ani przedstawiać informacje, czy to były osoby z tej, czy innej strony sceny politycznej - kontynuował. Pytany, czy na tym etapie można mówić już o przekroczeniu uprawnień przez służby - Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, Bodnar odpowiedział, że "po to jest powołany zespół śledczy ds. Pegasusa, by to wszystko wyjaśnić i jeżeli dojdzie do takich wniosków, to zostaną postawione zarzuty osoby, które były za to odpowiedzialne". - Nie zapominajmy, że równolegle toczy pracę komisja śledcza sejmowa i myślę, że ta komisja też będzie miała swoje znaczenie. Myślę, że ten raport i informacja o tych statystykach jest dodatkowym dokumentem, jaka to jest ważna sprawa. Ponad pół tysiąca osób, które były objęte tym oprogramowaniem, które jest uznawane za powszechnie nielegalne i głęboko ingerujące w naszą autonomię. (...) Nie możemy tej afery zlekceważyć - dodał.