Opinie i wydarzenia
"Spotykam się z różnymi formami nacisku ze strony polskich firm, które próbują wywrzeć presję na konsulu"
Maciej Kowalski stanął przed sejmową komisją śledczą ds. afery wizowej. Zdaniem Michała Szczerby miał być jedną z osób, które "próbowały się opierać poleceniom wiceministra Piotra Wawrzyka". Przewodniczący komisji przytoczył maila ze służbowego konta Lecha Kołakowskiego zatytułowanego "Prośba o przyspieszenie otrzymania wiz", w którym "Firma Karmain sp. z.o.o. zwróciła się z prośbą o przyspieszenie otrzymania wiz dla 39 pracowników z państw Afryki". - To była sytuacja bardzo niestandardowa. Ja zareagowałem w taki sposób krytyczny do tej propozycji - mówił Kowalski. Jak wskazał, "każdy konsul przyjmował kiedyś kogoś poza kolejnością, ale zazwyczaj są to prośby uzasadnione". - Moje wątpliwości budził fakt, że te osoby wyłamują się poza dotychczasowy schemat - dodał. Jak zaznaczył, w jego przekonaniu "były to osoby niemające stałej pracy, często niepiśmienne, które nie potrafiły powiedzieć, czym się zajmują w swoim kraju". - Osoby, które ze mną rozmawiały, miały nikłą wiedzę na temat tego, co miałyby robić. Kontakt był z nimi bardzo trudny - powiedział. Kowalski zwrócił uwagę, że w jego praktyce konsularnej spotyka się z "różnymi dziwnymi sytuacjami i z formami nacisku ze strony polskich firm, które w ten, czy inny sposób próbują wywrzeć presję na konsulu".