"Wiele mniejszych miejscowości zostało pozbawionych dostępu do aptek"

Parlamentarny Zespół ds. Ochrony Praw Konsumentów i Przedsiębiorców i Parlamentarny Zespół ds. Polityki Lekowej zebrały się pod hasłem: co 8 lat rządów PiS przyniosło polskim aptekom? Obrady dotyczyły w szczególności ostatnich zmian ustawy "Apteka dla aptekarza" - minister Walder Buda przyznał wcześniej, że celowo wprowadził je w sposób mający ominąć dyskusje społeczne. W czasie obrad komisji głos zabrali przedstawiciele strony społecznej. Byli zgodni, że sposób procedowania zmian prawnych jest niedopuszczalny. Marcin Piskorski (prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET) nazwał to "wywróceniem polskiego rynku aptekarskiego do góry nogami". Jego zdaniem nie można "zgodzić się na regulacje dotyczące zaopatrzenia Polaków w leki, które są debatowane po kryjomu i bez konsultacji". Katarzyna Rumiancew (główna analityczka Warsaw Enterprise Institute) wyraziła podobne stanowisko, określając taki sposób procedowania zmian jako skandaliczny. - Tworzymy kiepskie prawo i rynek apteczny pokazuje, jak szybko można popsuć sytuację przedsiębiorców – oceniła Rumiancew. - Nie można tworzyć prawa, łamiąc prawa - spuentował Mariusz Kisiel (wiceprzewodniczący Platformy Farmaceutycznej Pracodawców PR). Według jego oceny, "nikt nie spojrzał na potrzeby pacjentów". - W wyniku funkcjonowania "Apteki dla Aptekarza" zamknęło się dwa tysiące aptek i wiele mniejszych miejscowości zostało pozbawionych dostępu do aptek - mówił Kisiel.