Horyzont

Niepodlegli, ale pod całkowitą kontrolą Rosji. Ich wojska wkrótce mogą walczyć przeciwko Ukrainie

Dwa lata temu reżim Alaksandra Łukaszenki stłumił wielkie społeczne protesty po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Setki tysięcy ludzi dotknęły represje. Tysiące uciekły z kraju. Ponad tysiąc uznano za więźniów politycznych. Czy Białoruś oddaliła się bezpowrotnie z mapy europejskiej? Witold Jurasz - komentator Onetu, były dyplomata w Mińsku i Moskwie, autor książki "Demony Rosji" - nie wykluczył, że być może w przyszłości Zachodowi uda się coś ugrać na Białorusi, ponieważ "Rosja słabnie i będzie słabnąć w wyniku sankcji europejskich". - W tej chwili reżim zamienił się w juntę wojskowo-policyjną. Niepodległość jest iluzoryczna. Dwa lata temu byłem przeciwny rewolucji. Bałem się scenariusza, że będzie nieudana. Nie widziałem możliwości pęknięcia reżimu – przyznał rozmówca Jacka Stawiskiego. Pojawiają się pytania, na ile Białoruś została mocniej zgnieciona przez Kreml. I jak bardzo może zaangażować się w inwazję Rosji na Ukrainę. Gość "Horyzontu" przypomniał, że Białoruś już bierze udział w tej wojnie, ponieważ z terytorium kraju są wystrzeliwane rakiety. - Białoruskie siły zbrojne nie są zaangażowane. Część opozycji twierdzi, że zostaną zaangażowane jeszcze w sierpniu – dodał Jurasz. Przyznał, że najbardziej obawiałby się sił specjalnych Białorusi, bo mogłyby zaatakować miejsca, przez które państwa Zachodu dostarczają sprzęt Ukrainie.

 

W TVN24 GO dostępny jest film dokumentalny "Artykuł 293". Jan Bluz pokazuje wstrząsające świadectwo Białorusinów i Białorusinek. Bohaterowie dokumentu nie chcieli wyjeżdżać z kraju, ale zrozumieli, że opuszczenie ojczyzny jest koniecznością. Schronienie znaleźli w Polsce. Gdyby wrócili do Białorusi - kraju nazywanego ostatnią dyktaturą Europy - podzieliliby los zatrzymanych. 

13.08.2022
Długość: 20 min
Data premiery: 2022