Fakty po Faktach

Borys Budka, Łukasz Schreiber, mec. Sylwia Gregorczyk-Abram

W związku z aferą Funduszu Sprawiedliwości Państwowa Komisja Wyborcza zbada wydatki kampanijne Prawa i Sprawiedliwości. - Patologiczna sytuacja została zaprojektowana w 2016 roku - komentował Borys Budka (KO, kandydat do Parlamentu Europejskiego) w programie "Fakty po Faktach" w TVN24. - To dlatego Ziobro podporządkował sobie prokuraturę i właśnie dlatego rząd PiS wyłączył Trybunał Konstytucyjny. Żeby móc robić takie rzeczy - mówił Budka. Podkreślił on, że wyprowadzanie pieniędzy "działo się w obozie, który powoływał się na wielkie wartości". - I mówił, że będzie ścigał przestępców - powiedział polityk KO. - Prokurator Generalny i jego ludzie zorganizowali system, by za publiczne pieniądze robić kampanię wyborczą - dodał. Łukasz Schreiber (PiS, kandydat do PE) stwierdził, iż bezsprzecznym jest to, że "pomoc poszła do poszkodowanych" z Funduszu Sprawiedliwości, jak również na m.in. Ochotniczą Straż Pożarną, czy szpitale. - Zdumiewające, że informacje, które mają zohydzić PiS, są wyciągane przed kampanią - powiedział Schreiber.

 

W drugiej części programu mec. Sylwia Gregorczyk-Abram (Inicjatywa "Wolne Sądy") tłumaczyła, dlaczego ważna jest frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wskazała, że ma ona przełożenie na liczbe reprezentantów z danego okręgu wyborczego, w odniesieniu do frekwencji w całym kraju. - Te wybory są o przyszłości Europy, czy będzie bezpieczna, rozwijała się w sposób zrównoważony - dodała prawniczka.