Audio: Kropka nad i 

Tomasz Siemoniak

Według ustaleń dziennika "Rzeczpospolita" dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych generał Tomasz Piotrowski 16 grudnia 2022 roku powiadomił premiera Mateusza Morawieckiego i służbę dyżurną ministra obrony o "niezidentyfikowanym obiekcie" w polskiej przestrzeni powietrznej. - Premier nie słynie z prawdomówności. Jeśli prawdą jest to, że 16 grudnia rozmawiał z generałem Piotrowskim, to w relacji z ministrem Błaszczakiem, którego nieźle urządził swoim komunikatem, że do końca kwietnia nie wiedział, jest na totalnej wojnie. Tę sytuację napędza konflikt w PiS - komentował w "Kropce nad i" w TVN24 Tomasz Siemoniak, były minister obrony narodowej i współprzewodniczący Platformy Obywatelskiej. Stwierdził, że "w głowie mu się nie mieści", iż nie szukano rakiety. Następnie odniósł się do sprawy fuzji Orlenu z Lotosem. - Wiadomo jaką rolę odgrywają Węgry w tym wszystkim. Jak można Węgrom sprzedawać Lotos? Absurdem jest to sprzedawanie i ta dziwna fuzja - stwierdził Siemoniak. Komentując prezydencki podpis pod ustawą "lex Tusk" stwierdził, że "ambasador Mark Brzezinski i ludzie w Waszyngtonie trzymają się za głowy, bo uważali, że PiS jest minimalnie odpowiedzialną i normalną partią". - Cały świat dobrze zrozumiał, co oni zrobili - przekroczyli czerwoną linię autorytaryzmu podpisem prezydenta Dudy - powiedział Siemoniak.

 

ZOBACZ TEŻ: Reportaż Łukasza Frątczaka "Gra pozorów" o kulisach fuzji Orlenu z Lotosem