Audio: Fakty po Faktach
Joanna Scheuring-Wielgus, Magdalena Sroka, prof. Adam Bodnar
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Barbara Bartuś podczas czwartkowej debaty o sytuacji kobiet w Polsce mówiła, że "totalna opozycja z nas kobiet próbuje zrobić jakby osoby niepełnosprawne, które nic nie potrafią, wszystko trzeba im załatwić". Metodę in vitro określiła jako "produkcję człowieka" i wskazała, że za walką posłanek opozycji o prawa kobiet kryje się głównie staranie o łatwiejszą aborcję. Określiła ją "prawem do zabijania poczętych dzieci". Do sprawy w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 odniosły się Joanna Scheuring-Wielgus (Koalicyjny Klub Parlamentarny Lewicy, Nowa Lewica) oraz Magdalena Sroka (Porozumienie). - Te polityczne pisowskie dyrdymały powinny zostać wystrzelone w kosmos i nigdy nie powinny wrócić na Ziemię. Metoda in vitro jest metodą powszechnie obowiązującą na świecie. Z tej metody urodziło się na świecie około 10 milionów dzieci - wyjaśniła Scheuring-Wielgus. Posłanka wskazała, że "mówienie w ten sposób do rodziców, którzy tych dzieci pragną, do dzieci, które urodziły się tą metodą, jest po prostu nieludzkie, niegodne i nigdy w polskim parlamencie nie powinno być tolerowane". - Jako Lewica złożyliśmy dzisiaj do Komisji Etyki Poselskiej wniosek o ukaranie posłanki - dodała. Zdaniem Sroki "nikt w Polsce nie zasłużył na to, żeby musieć widzieć takie obrazki". - Metoda in vitro powinna być powszechnie dostępna i finansowana przez państwo - mówiła posłanka Porozumienia.
Następnie w "Faktach po Faktach" prof. Adam Bodnar (były Rzecznik Praw Obywatelskich, Uniwersytet SWPS) mówił o komisji do spraw zbadania rosyjskich wpływów. - Ta komisja ma cel polityczny. Tam nie chodzi o wyjaśnianie spraw, tylko chodzi o to, by móc upokorzyć kogoś na forum komisji, a następnie doprowadzić do tego, że dana osoba może zostać pozbawiona możliwości udziału w życiu publicznym - stwierdził rozmówca Grzegorza Kajdanowicza.